Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 meczów jedenastka Waasland-Beveren wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo osiem razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Już w pierwszych minutach drużyna Saint-Truidense próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną bramkę meczu zdobył Stefan Milošević dla jedenastki Waasland-Beveren. Bramka padła w tej samej minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Waasland-Beveren. Drugą połowę jedenastka Saint-Truidense rozpoczęła w zmienionym składzie, za Nelsona Balongo wszedł Facundo Colidio. W 69. minucie za Alana Sousę wszedł Lee Seung-Woo. Po chwili trener Waasland-Beveren postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Thomas Agyepong, a murawę opuścił Aboubakary Koita. W 81. minucie Stefan Milošević został zmieniony przez Dina Sulę, a za Matthiasa Verretha wszedł na boisko Denzel Jubitana, co miało wzmocnić zespół Waasland-Beveren. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Samuela Asamoaha na Mathieu Troonbeeckksa. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Jurowi Schrijversowi z Waasland-Beveren. Była to 86. minuta spotkania. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga drużyny Saint-Truidense w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespół poniósł porażkę. Jedenastka Waasland-Beveren zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał piłkarzy Saint-Truidense żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały trzytygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 18 stycznia drużyna Saint-Truidense rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie KV Kortrijk. Tego samego dnia KV Oostende będzie gościć zespół Waasland-Beveren.