Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Zespół FC Brugge wygrał aż 15 razy, zremisował cztery, a przegrał tylko raz. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu piłkarze FC Brugge nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 24. minucie bramkę zdobył Siebe Schrijvers. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Percy Tau. Od 33. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu FC Brugge. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Dieumerci Mbokani. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. W 55. minucie za Percy'ego Taua wszedł Emmanuel Dennis. W 61. minucie arbiter pokazał kartkę Ederowi Alvarezowi-Balancie z drużyny gości. Kibice FC Brugge nie mogli już doczekać się wprowadzenia Loïsa Opendę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy. Murawę musiał opuścić David Okereke. Po godzinie gry w jedenastce Royalu Antwerp doszło do zmiany. Manuel Benson wszedł za Iva Rodriguesa. W 64. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik FC Brugge Simon Mignolet. Między 65. a 79. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. W 73. minucie Koji Miyoshi został zmieniony przez Kevina Mirallasa, co miało wzmocnić zespół Royalu Antwerp. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Siebe'a Schrijversa na Krepina Diattę w 85. minucie. Po chwili trener Royalu Antwerp postanowił bronić wyniku. W czwartej minucie doliczonego czasu meczu postawił na defensywę. Za pomocnika Alexisa De Sarta wszedł Abdoulaye Seck, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Royalu Antwerp utrzymać prowadzenie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-1. Arbiter przyznał sześć żółtych kartek piłkarzom Royalu Antwerp, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Dopiero 21 listopada zespół Royalu Antwerp zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie KAA Gent. Natomiast 22 listopada KV Oostende zagra z drużyną FC Brugge na jej terenie.