Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Zespół Sportinga Charleroi wygrał aż 10 razy, a przegrał tylko raz. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Od 13. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Exclu Mouscron i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę drużyna Exclu Mouscron rozpoczęła w zmienionym składzie, za Joan Campins wszedł Benjamin Van Durmen. Wysiłki podejmowane przez zespół Sportinga Charleroi w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 54. minucie wynik ustalił Ali Gholizadeh. Przy zdobyciu bramki pomagał Cristophe Diandy. W 58. minucie za Samiego Allaguiego wszedł Cedric Omoigui. W 70. minucie w drużynie Exclu Mouscron doszło do zmiany. Bruno Godeau wszedł za Franka Boyę. Chwilę później trener Sportinga Charleroi postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Kaveha Rezaeiego. Na boisko wszedł Shamar Nicholson, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Dorian Dessoleil ze Sportinga Charleroi. Była to 90. minuta spotkania. Jedenastka Exclu Mouscron miała 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek drużyna Exclu Mouscron rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Cercle Brugge KSV. Tego samego dnia KV Oostende będzie gościć jedenastkę Sportinga Charleroi.