Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Kortrijk w pierwszej minucie spotkania, gdy Michiel Jonckheere zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki pomagał Faïz Selemani. Drużyna Beerschot-Wilrijka ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W ósmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania wynik na 2-0 podwyższył Faïz Selemani. Sytuację bramkową stworzył Pape Guèye. W 28. minucie kartkę dostał Yan Vorogovskiy, piłkarz Beerschot-Wilrijka. W 31. minucie za Yana Vorogovskiego wszedł Pierre Bourdin. Zawodnicy Beerschot-Wilrijka w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Pierre Bourdin. Asystę przy golu zaliczył Raphael Holzhauser. W 43. minucie arbiter pokazał kartkę Ryanowi Sanusiemu z Beerschot-Wilrijka. W pierwszych minutach drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Raphael Holzhauser. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 50. minucie Tarik Tissoudali dał prowadzenie swojej drużynie. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. W 57. minucie bramkę wyrównującą zdobył z rzutu karnego Ilombé Mboyo. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Kortrijk przyniosły efekt bramkowy. W 68. minucie Pape Guèye dał prowadzenie swojemu zespołowi. Bramka padła po podaniu Ilombé Mboya. Trener Beerschot-Wilrijka postanowił zagrać agresywniej. W 74. minucie zmienił pomocnika Ryana Sanusiego i na pole gry wprowadził napastnika Mariusa Noubissiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Pierre Bourdin z Beerschot-Wilrijka. Chwilę później trener Kortrijk postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Jovan Stojanović, a murawę opuścił Michiel Jonckheere. W 80. minucie Pape Guèye został zmieniony przez Muhammeda Badamosiego, co miało wzmocnić jedenastkę Kortrijk. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Musashiego Suzukiego na Mohameda Halaimię. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Kortrijk: Trentowi Sainsbury'emu w 84. i Julienowi De Sartowi w 87. minucie. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu kibice domagali się kolejnych bramek. W 88. minucie dającą prowadzenie bramkę dla piłkarzy Beerschot-Wilrijka zdobył Frédéric Frans. W zdobyciu bramki pomógł Mohamed Halaimia. W doliczonym czasie gry w drużynie Kortrijk doszło do zmiany. Yani Van Den Bossche wszedł za Muhammeda Badamosiego. Jedenastka gości krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko sześć minut, ponieważ zespół Kortrijk doprowadził do remisu. Gola strzelił Trent Sainsbury. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Julien De Sart. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 5-5. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 21 listopada zespół Kortrijk będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego rywalem będzie Club Brugge KV. Natomiast 22 listopada RSC Anderlecht Bruksela zagra z drużyną Beerschot-Wilrijka na jej terenie.