Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 69 spotkań drużyna Standardu Liege wygrała 32 razy i zanotowała 21 porażek oraz 16 remisów. Już w pierwszych minutach zespół KRC Genk próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Sébastien Pocognoli z drużyny gości. Była to 21. minuta spotkania. W 35. minucie Gojko Cimirot został zmieniony przez Alena Halilovicia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 50. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Josepha Paintsila z KRC Genk, a w 55. minucie Mamadou Oularégo z drużyny przeciwnej. Chwilę później trener KRC Genk postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 56. minucie na plac gry wszedł Dieumerci N'Dongala, a murawę opuścił Leandro Trossard. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole KRC Genk doszło do zmiany. Marcus Ingvartsen wszedł za Zinha Ganę. A kibice Standardu Liege nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mehdiego Carcelę-Gonzaleza. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie pięć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Maxime Lestienne. W 75. minucie Bryan Heynen został zmieniony przez Jakuba Piotrowskiego, co miało wzmocnić drużynę KRC Genk. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Samuela Bastiena na Renauda Emonda. Przewaga zespołu KRC Genk w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia wręczył jedną żółtą kartkę piłkarzom KRC Genk, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany.