Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 52 razy. Drużyna KAA Gent wygrała aż 25 razy, zremisowała 14, a przegrała tylko 13. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie kartką został ukarany Nana Asare, piłkarz gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników KAA Gent w 56. minucie spotkania, gdy Michael Ngadeu-Ngadjui strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki asystował Nana Asare. W 70. minucie za Adamę Niane'a wszedł Chris Bedia. Chwilę później trener KAA Gent postanowił bronić wyniku. W 71. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Brechta Dejaegere'a wszedł Milad Mohammadi, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Jedenastka KAA Gent nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała mecz. Trener Sportinga Charleroi postanowił zagrać agresywniej. W 77. minucie zmienił pomocnika Ryotę Moriokę i na pole gry wprowadził napastnika Jérémy'ego Perbeta. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie Yuya Kubo został zmieniony przez Giorgiego Beridzego, a za Romana Yaremchuka wszedł na boisko Louis Verstraete, co miało wzmocnić drużynę KAA Gent. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mamadou Falla na Davida Henena. W 78. minucie arbiter pokazał kartkę Igorowi Plastunowi z jedenastki gości. Piłkarze Sportinga Charleroi w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 89. minucie gola wyrównującego strzelił Massimo Bruno. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się David Henen. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia nie ukarał zawodników Sportinga Charleroi żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Sportinga Charleroi będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie KV Kortrijk. Natomiast w niedzielę KAS Eupen zagra z zespołem KAA Gent na jego terenie.