Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 21 meczów jedenastka KV Oostende wygrała osiem razy i zanotowała tyle samo porażek oraz pięć remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Między 22. a 32. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Tuż przed końcem pierwszej połowy jedynego gola meczu strzelił Pape Guèye dla drużyny Kortrijk. Bramka padła w tej samej minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kortrijk. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Steven Fortès z zespołu gości. Była to 60. minuta meczu. Trener KV Oostende postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił obrońcę Zechariaha Medleya i na pole gry wprowadził napastnika Marka Kvasinę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie za Makhtara Gueyego wszedł Kenny Santos. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole KV Oostende doszło do zmiany. Vincent Koziello wszedł za Nicka Bätznera. A trener Kortrijk wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mathiasa Fixelles'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Marlos Moreno. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna KV Oostende w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka KV Oostende rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie YR KV Mechelen. Natomiast 30 października Standard Liege będzie przeciwnikiem zespołu Kortrijk w meczu, który odbędzie się w Liège.