Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Saint-Truidense znajduje się na dole tabeli zajmując 14. pozycję, za to drużyna KRC Genk zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 49 razy. Jedenastka KRC Genk wygrała aż 27 razy, zremisowała 15, a przegrała tylko siedem. Od pierwszych minut drużyna KRC Genk zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Saint-Truidense była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Christianowi Brülsowi z Saint-Truidense. Była to 20. minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy KRC Genk w 21. minucie spotkania, gdy Théo Bongonda strzelił pierwszego gola. To już czternaste trafienie tego zawodnika w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Ebere Onuachu. Drużyna Saint-Truidense ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 24. minucie celnym strzałem popisał się Bryan Heynen. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Junya Ito. Trener Saint-Truidense wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Christophera Durkina. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Steve De Ridder. Niedługo później Kristian Thorstvedt wywołał eksplozję radości wśród kibiców KRC Genk, strzelając kolejnego gola w 35. minucie starcia. W 41. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę zespół KRC Genk rozpoczął w zmienionym składzie, za Carlosa Cuestę wszedł Mark Alexander. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy KRC Genk w 53. minucie spotkania, gdy Ebere Onuachu zdobył czwartą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwudzieste siódme trafienie w sezonie. Asystę przy golu zanotował Kristian Thorstvedt. W 60. minucie za Junyę Itę wszedł Angelo Preciado. W 61. minucie boisko opuścili zawodnicy gości: Tatsuya Ito, Facundo Colidio, a na ich miejsce weszli Ilombé Mboyo, Christian Brüls. Po chwili trener KRC Genk postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 68. minucie na plac gry wszedł Cyriel Dessers, a murawę opuścił Ebere Onuachu. W tej samej minucie Kristian Thorstvedt został zmieniony przez Bastiena Tomę, a za Bryana Heynena wszedł na boisko Luca Oyen, co miało wzmocnić zespół KRC Genk. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jarne'a Steuckersa na Stana Van Dessla oraz Yumę Suzuki na Duckensa Nazona. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 4-0. Arbiter nie ukarał piłkarzy KRC Genk żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna KRC Genk zawalczy o kolejne punkty w Deurnem. Jej rywalem będzie Royal Antwerp FC. Natomiast 18 kwietnia RSC Anderlecht Bruksela zagra z drużyną Saint-Truidense na jej terenie.