Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 94 razy. Jedenastka Anderlechtu Bruksela wygrała aż 55 razy, zremisowała 18, a przegrała tylko 21. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 42. minucie kartką został ukarany Benito Raman, piłkarz Anderlechtu Bruksela. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Na drugą połowę zespół Anderlechtu Bruksela wyszedł w zmienionym składzie, za Joshuę Zirkzeego wszedł Christian Kouamé. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy kartkami zostali ukarani Daniel Muñoz z KRC Genk i Taylor Harwood-Bellis z drużyny gości. W 67. minucie Benito Raman został zastąpiony przez Francisa Apelete'a. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Anderlecht Bruksela: Matsowi Olssonowi w 68. i Francisowi Apelete'owi w 84. minucie. Trener Anderlechtu Bruksela postanowił zagrać agresywniej. W 85. minucie zmienił pomocnika Liora Refaelova i na pole gry wprowadził napastnika Isaaca Thelina, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Iké Ugbo dla drużyny KRC Genk. Bramka padła w tej samej minucie. Przy zdobyciu bramki asystował Kristian Thorstvedt. W 90. minucie kartkę dostał Sergio Gómez z Anderlechtu Bruksela. Chwilę później trener KRC Genk postanowił bronić wyniku. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia postawił na defensywę. Za napastnika Junyę Ita wszedł Mark McKenzie, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom KRC Genk, a piłkarzom gości pokazał pięć. Jedni i drudzy wymienili po czterech zawodników w drugiej połowie. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 12 września zespół Anderlechtu Bruksela rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie YR KV Mechelen. Tego samego dnia Royale Union Saint-Gilloise zagra z drużyną KRC Genk na jej terenie.