Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 51 meczów zespół Sportinga Charleroi wygrał 18 razy i zanotował 15 porażek oraz 18 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 43. minucie kartkę dostał Jackson Tchatchoua, zawodnik Sportinga Charleroi. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Kortrijk w 45. minucie spotkania, gdy Faïz Selemani strzelił z rzutu karnego pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Kortrijk. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania arbiter przyznał kartkę Stefanowi Kneževiciowi z drużyny gości. W 53. minucie Adem Zorgane został zastąpiony przez Alego Gholizadeha. Niedługo później Shamar Nicholson wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sportinga Charleroi, zdobywając bramkę w 64. minucie meczu. W zdobyciu bramki pomógł Ryota Morioka. Po chwili trener Kortrijk postanowił wzmocnić linię napadu i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Pape'a Guèyego. Na boisko wszedł Rachid Alioui, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 71. minucie sędzia ukarał kartką Steliosa Andreou, piłkarza gości. W tej samej minucie w jedenastce Sportinga Charleroi doszło do zmiany. Loïc Bessile wszedł za Stefana Kneževicia. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Kortrijk przyniosły efekt bramkowy. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Rachid Alioui. Chwilę później trener Sportinga Charleroi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Mamadou Fall, a murawę opuścił Anass Zaroury. W tej samej minucie Jackson Tchatchoua został zmieniony przez Karima Zedadkę, co miało wzmocnić drużynę Sportinga Charleroi. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mathiasa Fixelles'a na Abdelkahara Kadriego w 83. minucie oraz Marlosa Morena na Dylana Mbaya w tej samej minucie. W doliczonej pierwszej minucie pojedynku arbiter pokazał kartki Dylanowi Mbayowi, Kristofowi D'Haene'owi z Kortrijk i Karimowi Zedadce z jedenastki gości. Zespół gości wyrównał wynik meczu. Cztery minuty później wynik ustalił Ali Gholizadeh. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Shamar Nicholson. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Drużyna Kortrijk w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 15 października zespół Kortrijk będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego rywalem będzie Club Brugge KV. Natomiast 17 października KRC Genk zagra z jedenastką Sportinga Charleroi na jej terenie.