Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 50 spotkań zespół Sportinga Charleroi wygrał 17 razy i zanotował 15 porażek oraz 18 remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sportinga Charleroi w 22. minucie spotkania, gdy Ali Gholizadeh zdobył pierwszą bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Kaveha Rezaeiego. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Sportinga Charleroi. Trzeba było trochę poczekać, aby Mamadou Fall wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sportinga Charleroi, strzelając kolejnego gola w 55. minucie meczu. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 58. minucie sędzia pokazał żółtą kartkę Amine Benchaibowi z Sportinga Charleroi. W tej samej minucie za Trenta Sainsbury'ego wszedł Muhammed Badamosi. Trener Kortrijk wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Michiela Jonckheerego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Ante Palaversa. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić pierwszego gola. W 60. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Timothy Derijck osłabiając tym samym drużynę gospodarzy. W 62. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Mamadou Fall ze Sportinga Charleroi. Asystę przy golu zaliczył Joris Kayembe. Chwilę później trener Sportinga Charleroi postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Shamar Nicholson, a murawę opuścił Kaveh Rezaei. Między 68. a 77. minutą, boisko opuścili piłkarze Sportinga Charleroi: Ryota Morioka, Mamadou Fall, Ali Gholizadeh, Ognjen Vranjesz, na ich miejsce weszli: Marco Ilaimaharitra, Massimo Bruno, Łukasz Teodorczyk, Levi Malungu. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Zinha Gany, Teddy'ego Chevaliera zajęli: Pape Guèye, Yani Van Den Bossche. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku żółtą kartką został ukarany Michiel Jonckheere, zawodnik gospodarzy. Mimo że zespół Kortrijk nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 90 ataków oddał tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobył długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 81. minucie gola pocieszenia strzelił Pape Guèye. Sytuację bramkową stworzył Faïz Selemani. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-3. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę i jedną czerwoną piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Sportinga Charleroi pokazał jedną żółtą. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół Sportinga Charleroi w drugiej połowie wymienił pięciu graczy. Już w najbliższy piątek drużyna Kortrijk rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Royal Excel Mouscron Péruwelz. Natomiast 7 lutego SV Zulte-Waregem zagra z zespołem Sportinga Charleroi na jego terenie.