Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 starć drużyna Oud-Heverlee wygrała cztery razy i tyle samo razy przegrywała. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Oud-Heverlee w 30. minucie spotkania, gdy Thomas Henry strzelił pierwszego gola. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Xavier Mercier. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Thomasowi Henry'emu z drużyny gości. Była to 35. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Oud-Heverlee. W 61. minucie Mandela Keita został zastąpiony przez Mathieu Maertensa. W 63. minucie w jedenastce Cercle Brugge doszło do zmiany. Vitinho wszedł za Robbe'a Decosterego. Trener Cercle Brugge postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Oliviera Demana i na pole gry wprowadził napastnika Walda Rubia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 66. minucie kartkę dostał Edgaras Utkus, zawodnik gospodarzy. Piłkarze Cercle Brugge nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Waldo Rubio. Między 74. a 87. minutą, boisko opuścili piłkarze Cercle Brugge: Ahoueke Denkey, Leonardo Lopes, Dino Hotič, na ich miejsce weszli: Thibo Somers, Alexander Corryn, Aske Sampers. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Barnabása Besego, Siebe'a Schrijversa zajęli: Musa Al-Taamari, Daan Vekemans. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Cercle Brugge: Jesperowi Dalandowi w 82. i Dinowi Hotičowi w 86. minucie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Jedenastka Cercle Brugge zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Zawodnicy Cercle Brugge dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Drużyna Cercle Brugge w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Cercle Brugge będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Club Brugge KV. Natomiast 8 sierpnia Royal Charleroi Sporting Club zagra z jedenastką Oud-Heverlee na jej terenie.