Było to starcie zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadał się ciekawy mecz, gdyż spotkały się szósta i pierwsza jedenastka Firstu Division A. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 148 pojedynków drużyna Anderlechtu Bruksela wygrała 56 razy i zanotowała 46 porażek oraz 46 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze FC Brugge nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 15. minucie na listę strzelców wpisał się Mats Rits. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Eduard Sobol z FC Brugge. Była to 44. minuta spotkania. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki FC Brugge. W 51. minucie kartkę otrzymał Lior Refaelov z drużyny gospodarzy. W 66. minucie za Kamala Sowaha wszedł Ruud Vormer. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 70. minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Noa Noëll i Wesleyowi Hoedtowi. Trener Anderlechtu Bruksela postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Liora Refaelova i na pole gry wprowadził napastnika Benita Ramana, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Zespół gospodarzy otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na kwadrans przed zakończeniem meczu wynik ustalił Benito Raman. Sytuację bramkową stworzył Francis Apelete. W 79. minucie sędzia pokazał kartkę Ederowi Alvarezowi-Balancie, zawodnikowi FC Brugge. Na sześć minut przed zakończeniem starcia w drużynie Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Majeed Ashimeru wszedł za Joshuę Zirkzeego. Chwilę później trener FC Brugge postanowił bronić wyniku. W 88. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Noa Noëlla wszedł Ignace Van der Brempt, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi FC Brugge utrzymać remis. W tej samej minucie w drużynie Anderlechtu Bruksela doszło do zmiany. Anouar Ait wszedł za Francisa Apelete'a. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry arbiter przyznał kartkę Charles'owi De Ketelaere'owi z FC Brugge. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom FC Brugge przyznał cztery. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna FC Brugge w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Drużyny będą miały 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 15 października zespół FC Brugge będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie KV Kortrijk. Natomiast 17 października Sint-Truidense VV będzie gościć zespół Anderlechtu Bruksela.