Wielkich transferów piłkarzy z Europy poza Stary Kontynent w tym oknie transferowym było już kilka, ale ten zapowiada się jako jeden z ciekawszych. Od pewnego czasu było wiadomo, że Neymar nie zostanie w Paris Saint-Germain i pojawiało się tylko pytanie, kto będzie w stanie wyłożyć za niego sumę, która zadowoli władze klubu z Paryża. To wydarzyło się naprawdę. Żenujące informacje po meczu Barcelony Spekulowano, że pasa zaciśnie Barcelona, byle tylko z powrotem sprowadzić na Camp Nou gwiazdora, na którym zarobiła kiedyś 222 mln euro. Okazało się jednak, że nie wszyscy byli tak entuzjastycznie nastawieni do powrotu Brazylijczyka. L’Equipe: Neymar chce wrócić w 2025 roku Jak informuje dziennikarz Fabrizio Romano, Neymar miał problem z Xavim Hernandezem i miał nawet powiedzieć, że nie przejdzie do Barcelony, póki trenerem jest Katalończyk. Niechęć podobno jest jednak obustronna. Okazuje się bowiem, że powrotu Brazylijczyka chciał cały zarząd FC Barcelona, z Joanem Laportą na czele, ale Hernandez miał w tej sprawie postawić zdecydowane veto. Powód? Obawiał się zepsucia rodzinnej atmosfery w szatni. Dziennikarze spekulują jednak, że niechęć Xaviego do Neymara zaczęła się w 2015 r., z powodu pewnego incydentu podczas mistrzowskiej fety. Xavi wówczas wściekł się na Brazylijczyka i go odepchnął. Niechęć między Neymarem a Xavim nie przekreśla jednak planów Brazylijczyka na powrót do Barcelony. Jak donosi L’Equipe, 31-letni piłkarz ma nadzieję, że po dwuletniej przygodzie w Al-Hilal wróci do Katalonii w 2025 r. O swoją formę sportową i upływające lata Neymar się nie martwi, ale liczy, że wówczas trenerem nie będzie już Xavi . PJ