W środę FC Barcelona poinformowała, że jej nowym szkoleniowcem zostanie Hansi Flick. Niemiec wybrał się teraz na krótkie wakacje, ale jednocześnie bierze udział w planowaniu kadry na przyszły sezon. Priorytetem Niemca jest pozyskanie defensywnego pomocnika, a jeden z kandydatów sam puka do bordowo-granatowych drzwi. FC Barcelona stawia na niemiecką szkołę O tym, że Joan Laporta wysoko ceni niemiecką szkołę trenerską, wiemy już od początków jego kadencji. A jednak, w 2021 roku postawił na człowieka "z domu", czyli Xaviego Hernandeza. Przy drugim podejściu prezydent FC Barcelona wrócił jednak do pierwotnego zamysłu. Po przeciągających się negocjacjach udało mu się zakontraktować Hansiego Flicka, który wręcz tryska entuzjazmem na początku swojej nowej przygody. Jak to zwykle bywa, nowy szkoleniowiec oznacza nowe wymagania. Były szkoleniowiec Bayernu Monachium stawia na futbol bardzo intensywny, wymagający fantastycznego przygotowania fizycznego. Już pierwsze spotkania klubowych dyrektorów z 59-latkiem pokazały, że ten dokładnie przeanalizował stan kadry "Blaugrany". I choć jest gotów zaakceptować trudną sytuację finansową, postawił jeden warunek - jest nim pozyskanie defensywnego pomocnika z wysokiej półki. Phillips nadal marzy o Barcelonie Kwestia wzmocnienia tej pozycji pozostaje skomplikowana, odkąd rok temu Camp Nou opuścił Sergio Busquets. Xavi liczył na równie klasowe zastępstwo, ale otrzymał Oriola Romeu, który zupełnie się nie sprawdził. W jednej kwestii Katalończyk i Flick zgadzają się w pełni - idealnym następcą Busquetsa byłby Joshua Kimmich. Ten transfer wydaje się obecnie mało realny, choć sam zawodnik chętnie przeniósłby się do Hiszpanii. Wymagania finansowe jego oraz Bayernu Monachium znacznie utrudniają jednak sprawę. "Blaugrana" pozostaje po słowie z Guido Rodriguezem, ale po pierwsze nie może być pewna sprowadzenia Argentyńczyka, a po drugie nie wydaje się on kandydatem do wskoczenia do wyjściowego składu. Remedium na ten problem znalazł kataloński "Sport". Według tego dziennika, do drzwi wicemistrzów Hiszpanii ponownie puka Kalvin Phillips. Pomocnik zabiegał o przenosiny już ubiegłej zimy, ale wówczas "Blaugrana" postawiła na przyspieszenie operacji Vitora Roque. Obecnie 28-latek ma za sobą skrajnie nieudane pół roku w West Hamie United i szuka okazji do odzyskania wysokiej formy. Phillips rozegrał wiosną dziesięć spotkań dla "Młotów". Nie udało mu się zanotować w nich bramki czy asysty.