Sytuacja Ronalda Araujo w FC Barcelonie jest dość skomplikowana. Z jednej strony klub zdaje sobie sprawę, że w formie mówimy o jednym z najlepszych środkowych obrońców świata. Do tego jest to wychowanek, który przed tym sezonem awansował na jednego z kapitanów. Kilka kwestii sprawia jednak, że jednocześnie Urugwajczyk jest też jednym z głównych kandydatów do odejścia podczas najbliższego okienka transferowego. Według dziennikarzy "Mundo Deportivo", klub postawił swojemu podopiecznemu sprawę jasno. Pozostanie Araujo będzie mieć swoje plusy i minusy. Podobnie, jak odejście FC Barcelona na najbliższe lato ma podstawowy cel: wrócić do sytuacji, gdy może zarobić tyle, ile wyda. Żeby do tego doszło, klub najprawdopodobniej będzie musiał sprzedać jedną ze swoich gwiazd. W tym kontekście najczęściej wymienia się trzech zawodników: Raphinhę, Frenkiego de Jonga i właśnie Araujo. Sam Xavi wielokrotnie przyznawał, że reprezentant Urugwaju powinien stanowić o teraźniejszości i przyszłości zespołu. Wielokrotnie udowadniał, że w formie jest fantastycznym stoperem, zdolnym do zatrzymania każdego napastnika na świecie. Ponadto wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do klubu, zresztą na słowach się nie skończyło. Gdy w 2022 roku podpisywał nową umowę, dopasował się do trudnej sytuacji ekonomicznej pracodawcy. To jednak może być teraz wykorzystane jako minus. 25-latek zabiega bowiem o nową umowę, w której "odzyska" pieniądze, które wówczas poświęcił. Największą wątpliwością względem defensora jest jednak jego chwiejna forma. To jego błąd kosztował "Barcę" odpadnięcie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Do momentu otrzymania przez Araujo czerwonej kartki, Katalończycy mieli dwubramkową przewagę. Warto jednak dodać, jak istotne są kwestie finansowe. Ewentualna sprzedaż wychowanka wiązałaby się z czystym zyskiem. Z kolei w przypadku odejść Raphinhi czy de Jonga, spora część z uzyskanej kwoty zostałaby przekazana na amortyzację transferów, co nie jest na rękę Joanowi Laporcie. A przecież od długich miesięcy o Araujo zabiega Bayern Monachium, który skłonny jest wydać na niego nawet sto milionów euro. Barcelona stawia na projekt sportowy Dobrze poinformowany Fernando Polo z "Mundo Deportivo" poinformował niedawno, że FC Barcelona podjęła już decyzję w sprawie wychowanka. Wydaje się zatem, że piłka jest po stronie Urugwajczyka. Zdaje sobie sprawę, że Bayern oferuje mu nie tylko lepsze warunki pod względem finansowym, ale i stabilniejszy projekt sportowy. W najbliższym czasie musi zadecydować, czy chce budować swój pomnik w stolicy Katalonii, czy też odejść tam, gdzie ma większe szanse na zdobywanie trofeów. Araujo rozegrał w tym sezonie 35 spotkań na wszystkich frontach. Zanotował w nich gola i asystę.