Ter Stegen od początku sezonu jest w znakomitej formie. To nie tylko czyste konta, ale wielokrotnie interwencjami ratował drużynie punkt(y). Tym bardziej że Barcelona 12 meczów wygrała tylko jedną bramką, a do tego trzy zremisowała. W dużym stopniu coraz bardziej realne mistrzostwo Hiszpanii Katalończycy będą zawdzięczać Niemcowi. Na 65 celnych strzałów ten Stegen obronił 56, co daje mu skuteczność na poziomie ponad 86 procent. W 28 występach w La Liga nie puścił gola w 21 spotkaniach. Średnio traci więc 0,32 bramki na spotkanie. W tym momencie jest pewniakiem do wygrania trofeum Zamora dla najlepszego bramkarza La Liga. Mało tego bramkarz Barcelony jest na dobrej drodze, by ustanowić kilka rekordów hiszpańskiej ekstraklasy, zwłaszcza że zostało jeszcze 10 kolejek. Jeden to oczywiście liczba czystych kont. W XXI wieku najlepiej po tym względem spisał się Jan Oblak z Atletico Madryt - w rozgrywkach 2015/2016 nie puścił gola w 24 spotkaniach. Sezon wcześniej Claudio Bravo zachował czyste konto 23 razy. Rekord wszech czasów La Liga zagrożony W zasięgu ter Stegena jest - wydawałoby się - nie do pobicia rekord wszech czasów pod tym względem. W sezonie 1993/1994 Francisco Liano nie stracił bramki w 26 meczach hiszpańskiej ekstraklasy. Barcelona do tej pory straciła tylko dziewięć goli. Rekord pod tym względem (przy 20-zespołowej lidze) należy do Deportivo La Coruna i Atletico Madryt. Te drużyny dały sobie wbić po 18 goli, czyli dwa razy więcej niż mają teraz Katalończycy. 0,32 straconej bramki na spotkanie oznacza też, że ter Stegen jest sporo poniżej najniższej średniej, która jest głównym wyznacznikiem trofeum Zamora (plus konieczność rozegrania co najmniej 28 spotkań, co już wypełnił). Do tej pory najlepsi w tej statystyce są wspomniani Liano i Oblak - 0,47. Forma ter Stegena robi też wrażenie, jeśli weźmie się pod uwagę czołowe ligi europejskie w XXI wieku. Obok Bravo lepiej bronili tylko bramkarze Chelsea Londyn w sezonie 2004/2005 (24 czystych kont), Manchesteru United (2008/2009) i Atletico (2015/2016) - po 24.