Ostatnia słaba seria meczów w wykonaniu FC Barcelona sprawiła, że zdobycie przez nich, mogłoby się wydawać, pewnego tytułu mistrzowskiego stało się zagrożone. Zwycięstwo nad Atletico znów sprawiło, że kibice "Dumy Katalonii" mogą spać spokojnie, ponieważ jedenastopunktowa przewaga na osiem kolejek przed końcem została podtrzymana. Carlo Ancelotti i Xavi Hernandez wymienili się "uprzejmościami" Kwestię punktowego dystansu między Barceloną a Realem skomentował Carlo Ancelotii. - Jeśli porównamy jakość obu drużyn, różnica między nimi nie wynosi jedenaście oczek. Pokazaliśmy to, gdy graliśmy ze sobą. Małe szczegóły zadecydowały o tej luce punktowej. Chcemy ją zniwelować w kolejnych meczach - deprecjonował wynik "Dumy Katalonii" włoski szkoleniowiec. Xavi odniósł się do słów swojego rywala w trakcie konferencji prasowej przed środowym meczem ligowym z Rayo Vallecano. - Ancelotti ma całkowitą rację. W pełni się z nim zgadzam. Odbieram jego słowa jako pochwałę. To znak, że robiliśmy pewne rzeczy dobrze. Nie odbieram tego jako krytykę, wręcz przeciwnie. To wiele mówi o naszym sezonie ligowym - powiedział trener "Barcy". W tym momencie FC Barcelona zapewniła już sobie udział w Lidze Mistrzów w następnym sezonie, już niebawem wywalczy mistrzowski tytuł, na który czeka od sezonu 2018/19. Na drugim miejscu, ze wspomnianą wcześniej jedenastopunktową stratą plasuje się Real Madryt. Trzecie miejsce na ten moment zajmuje Atletico Madryt. "Los Colchoneros" mają w dorobku o szesnaście mniej "oczek" niż "Blaugrana". Na przedmeczowej konferencji dziennikarze próbowali pytać trenera FC Barcelona o Messiego, którego ostatni przyjazd do stolicy Katalonii i spotkanie z Jordim Albą oraz Sergio Busquetsem wywołało wielkie poruszenie. Szkoleniowiec jednak w tym momencie zręcznie unika tematu związanego z możliwym transferem Argentyńczyka.