W poprzednim sezonie FC Barcelona wypożyczyła utalentowanego Marokańczyka do Osasuny Pampeluna. Obecnie klub Roberta Lewandowskiego ma na stole więcej ofert od klubów, które chciałyby zaangażować Abde i są to również oferty zakładające wykupienie zawodnika. Według hiszpańskich mediów zainteresowanie piłkarzem wyraziły już Aston Villa, Bayer Leverkusen i Betis Sevilla. Szczególnie skłonny do pozyskania Abde ma być Bayer, który zaproponował transfer definitywny opiewający na kwotę 15 milionów euro. Jeśli nic się jednak nie zmieni na ostatniej prostej, to niemal na pewno w przypadku Marokańczyka nie dojdzie jednak ani do wypożyczenia, ani do sprzedaży. FC Barcelona po prostu nie chce się rozstawać z zawodnikiem, który stopniowo może odgrywać coraz większą rolę w drużynie. Katalończycy pożegnali się już m.in. z Ousmanem Dembélé, więc kolejne osłabienie nie miałoby sensu. Dodatkowo swoje robi kwota obecnych ofert - według działaczy Abde jest wart nie 15, a 30 milionów euro, zatem przyjęcie obecnej propozycji tym bardziej nie wchodzi w grę. Kryzys Lewandowskiego? Xavi zabrał głos Abde gra coraz więcej Sam Marokańczyk również nie ma zamiaru nigdzie się z Barcelony ruszać. Ubiegłoroczne wypożyczenie do Pampeluny miało mu dać ogranie na hiszpańskich boiskach i późniejszy powrót do katalońskiego klubu. Ten scenariusz udało się zrealizować i obecnie Abde faktycznie dostaje szanse od Xaviego Hernandeza. Co więcej, jest zmiennikiem numer jeden - w inauguracyjnym meczu z Getafe wszedł na boisku od razu po przerwie, a w meczu z Cadiz także doczekał się swojej szansy, tym razem w 67. minucie. "Mundo Deportivo" zastanawia się nawet, czy w najbliższym czasie Xavi nie zdecyduje się wystawić Abde w pierwszej jedenastce. Media: Xavi zdecydował ws. Joao Felixa. Portugalczyk o krok od dołączenia do Barcelony