W ostatnich godzinach hiszpańscy dziennikarze podnieśli temat przedłużenia kontraktu Marca-Andre Ter Stegena w Barcelonie. Informowali, że Niemiec może złożyć podpis na nowej umowie jeszcze w piątek lub ewentualnie w poniedziałek. Ostatecznie spełnił się pierwszy z tych scenariuszy, o czym "Duma Katalonii" poinformowała w specjalnym komunikacie na swojej stronie internetowej. W klubowych biurach odbyła się uroczystość, na której obecni byli prezes Joan Laporta, wiceprezesi Rafa Yuste i Eduard Romeu, członek zarządu Joan Soler oraz dyrektor sportowy Anderson Luisa de Souza, czyli Deco. Były reprezentant Polski zmiażdżył piłkarzy Legii Warszawa. "Grają jak dzika drużyna" Ter Stegen w Barcelonie do 2028 roku. Podpisał nowy kontrakt Kontynuowana jest więc piękna i długa historia Niemca w stolicy Katalonii. Trafił do niej 19 maja 2014 roku. Początkowo był rotowany z Claudio Bravo, w LaLiga pozostawał rezerwowym, ale po dwóch latach i odejściu Chilijczyka stał się niekwestionowanym numerem jeden we wszystkich najważniejszych rozgrywkach. W poprzedniej kampanii zanotował aż 26 czystych kont w lidze, wyrównując rekord Paco Liano. Był kluczowy w odzyskaniu mistrzostwa Hiszpanii. Łącznie dla Barcelony rozegrał już aż 379 spotkań. Jak czytamy, jest czwartym golkiperem w historii klubu pod względem liczby meczów. Przed nim są tylko Antonio Ramallets (387), Andoni Zubizarreta (410) i Victor Valdes (535). Cyrk w Hiszpanii. Prezes-skandalista ogłosił decyzję. Tak go pożegnano "Zatrzymujemy na dłużej najlepszego bramkarza na świecie" - napisali administratorzy twitterowego konta "Blaugrany". Nie opublikowano żadnych wypowiedzi samego zainteresowanego.