Na co dzień pracuje w PZPN, a dokładniej w portalu Łączy Nas Piłka, w której zajmuje się social mediami skupiającymi się przede wszystkim na tym co dzieje się wokół reprezentacji Polski. Od niedawna spełnia marzenia związane z Barceloną. W programie "Dzień dobry TVN" opowiedziała, jak zakochała się w piłce i Barcelonie. Duży wpływ miał na to jej tata, który też był fanem klubu z Camp Nou. Nie tylko namiętnie oglądał mecze, ale też jeździł do Hiszpanii i często zabierał córkę. - Kiedyś w hotelu leciała Barca TV i Natalia powiedziała, że kiedyś też będzie prowadziła tam program - mówi w programie Tadeusz Ostrowski. Miłość do Barcelony i Ronaldinho Natalia: - Rzeczywiście pasją do piłki zaraziłam się od taty. Pierwsze mistrzostwa, które pamiętam to te z 2006 roku. Kolejną miłością obok Barcelony był Ronaldinho. Mój wychodzenie na imprezy było uzależnione od terminu meczu. Weekend był pod to zaplanowany. Ostrowska bardzo chciała pracować w Barcelonie i wysłała do klubu życiorys. Gdyby jednak do katalońskiego klubu nie przyszedł Robert Lewandowski, pewnie gdzieś by leżał i się kurzył. - Rzeczywiście miałem jej cv z rekrutacji na inne stanowisko. Sprawdziłem doświadczenie narodowość, a jako że gra u nas od tego sezonu Lewandowski, więc Polka na pokładzie wydała się nam świetnym pomysłem. Zorganizowaliśmy casting na stanowiska komentatora i wygrała - podkreśla Jordi Abel Vila z Barca TV. Ostrowska pojawia się na żywo Barca Live, w trakcie spotkań Ligi Mistrzów, a także w przedmeczowych programach dotyczących tych rozgrywek. Wraz z trzema innymi komentatorami reagują na boiskowe wydarzenia, a w przerwie je analizują. Barca TV ma około 14 milionów subskrybentów. Programy na żywo ogląda zwykle około miliona użytkowników. - Staram się nie myśleć, że mówię do licznej widowni i nie stresuje mnie to - zapewnia.