FC Barcelona reklamuje się jako "mes que un club" co można tłumaczyć jako "więcej niż klub". Tym razem jednak "Duma Katalonii" zdecydowanie przeholowała publikując w mediach społecznościowych film skierowany do kibiców...w Rosji. Po przypieczętowaniu tytułu mistrza Hiszpanii, Sergi Roberto oraz Alejandro Balde...pozdrawiają rosyjskich kibiców, mówiąc "również jesteście częścią tego sukcesu" oraz obiecując, że "już niedługo się zobaczymy". W lutym 2022 r. Rosja rozpoczęła niczym nie sprowokowaną agresję na Ukrainę, a w konsekwencji została wykluczona ze sportowej rodziny. W pierwszych dniach wojny, którą Rosjanie nazywają "specjalną operacją wojskową" finał Ligi Mistrzów został przeniesiony z Sankt Petersburga do podparyskiego Saint-Denis, a "Sborna" wykluczona z eliminacji katarskiego mundialu. Za tym poszły kolejne wykluczenia, świat sportu okazał solidarność z zaatakowaną Ukrainą, dlatego film graczy FC Barcelona jest totalnym skandalem. Ukraińskie kluby zapraszają FC Barcelonę do siebie Na reakcję ukraińskich klubów na wystąpienie graczy "Blaugrany" nie trzeba było długo czekać. Jako pierwsi apel do sportowego świata wystosował Szachtar Donieck, który od dziewięciu lat i zajęciu stolicy Donbasu jest na wygnaniu. "Górnicy" imiennie zwrócili się do Roberta Lewandowskiego. Czy uważasz taką sytuację za normę, Robercie Lewandowski?". Następnie przeszli do apelu, by spróbował on wpłynąć na przedstawicieli swojego klubu, zwłaszcza jako człowiek właśnie z Polski. Jako kapitan reprezentacji Polski, kraju, który bardzo pomaga Ukrainie, musisz zrozumieć skalę tragedii i absurdalność takiego czynu. Ewidentnie coś nie zostało dopilnowane i w efekcie wyszło bardzo źle - odpowiedział na łamach Interia Sport sam Lewandowski. W ślad za Szachtarem poszły kolejne ukraińskie kluby: Dynamo Kijów, Dnipro -1, Metalist Charków, Zoria Łuhańsk, Karpaty Lwów, Desna Czernichów oraz inne. Wszystkie te kluby zamieściły w mediach społecznościowych apele z zaproszeniem FC Barcelona na Ukrainę, by przedstawiciele "Dumy Katalonii" ujrzeli, jak to jest być "częścią sukcesu". Tym apelom towarzyszą mocne zdjęcia cywilnych budynków mieszkalnych zniszczonych przez rosyjskie rakiety. Maciej Słomiński, INTERIA