Informację o wizycie Tapsoba w Barcelonie jako pierwsza podała strona Socblaugrana.com. Wiadomość była bardzo wiarygodna, ponieważ na Twitterze umieszczono nagranie, na którym obrońca Bayeru Leverkusen przechadzał się po Ciutat Esportiva Joan Gamper, czyli kompleksie sportowym Barcelony. Piłkarz był m.in. w towarzystwie Deco, dyrektora sportowego Katalończyków. Edmonda Tapsob może trafić do FC Barcelona? Okazuje się jednak, że Deco jest równocześnie także menedżerem Tapsoba. "Jako jego reprezentant, Deco już wcześniej proponował go Barcelonie. I Tapsoba znajdował się w planach Katalończyków w ostatnich miesiącach" - podaje Socblaugrana.com. A oto nagranie z wizyty Tapsoba: W tej sytuacji kibice Barcelony momentalnie rozpoczęli dyskusje o przydatności defensora Bayeru w ekipie mistrzów Hiszpanii. Towarzyszyły temu spore emocje, bo reprezentant Burkina Faso to jeden z najlepiej zapowiadających się stoperów Bundesligi. W minionym sezonie zagrał 33 spotkania, zdobył bramkę, zanotował asystę i wyceniany jest na 30 mln euro. Kilka godzin później nastroje kibiców Barcelony jednak diametralnie się zmieniły, ponieważ Fabrizio Romano, jeden z najlepiej zorientowanych dziennikarzy sportowych w Europie, napisał, że - przynajmniej na razie - nie ma tematu Tapsoby w Barcelonie. Wersja Romano jest o tyle bardziej prawdopodobna, że mistrzowie Hiszpanii obecnie mają dużo większe potrzeby na innych pozycjach. Barcelona przede wszystkim poszukuje środkowego pomocnika po tym, jak na przedłużenie umowy nie zdecydował się wieloletni kapitan Sergio Busquets. Katalończycy będą potrzebowali także bocznego obrońcy, a w dalszych planach jest wzmocnienie ofensywy.