Rodri został wybranym najlepszym piłkarzem minionego sezonu, gdy sięgnął w poniedziałek po Złotą Piłkę. Podczas swojego przemówienia nałożył na znacznie młodszego kolegę duże buty. Przewiduje, że w przyszłości to on będzie odbierał najbardziej prestiżową nagrodę w świecie piłki nożnej. Rodri odsunął Viniciusa od błysku fleszy. Oto najlepszy piłkarz minionego sezonu Jeszcze w poniedziałek w okolicy południa wydawało się jasne, do kogo powędruje tegoroczna Złota Piłka. Vinicius wraz z innymi kolegami, a także trenerem i prezydentem Realu Madryt wybierali się do Paryża, by ukoronować brazylijskiego skrzydłowego na nowego najlepszego piłkarza na świecie. Rzeczywistość okazała się jednak inna. 24-latek otrzymał informację, że najbardziej prestiżowe indywidualne trofeum w piłce nożnej nie powędruje w jego ręce, pomimo że poprowadził "Królewskich" do triumfu w lidze hiszpańskiej oraz Lidze Mistrzów. Cały klub postanowił zbojkotować galę i nikt z zespołu "Los Blancos" nie wybrał się do stolicy Francji. Nagroda trafiła do Rodriego. Triumf 28-latka to docenienie piłkarzy znajdujących się nieraz w drugim szeregu, ale kluczowych dla sukcesów zespołu. Defensywny pomocnik poprowadził reprezentację Hiszpanii do triumfu na Euro 2024, zostając jednocześnie najlepszym graczem turnieju. Odegrał też niebagatelną rolę w wygraniu przez Manchester City kolejnego mistrzostwa Anglii, prezentując na swojej pozycji najwyższy możliwy poziom. Rodri wytypował zwycięzcę Złotej Piłki w przyszłości Głośnym echem odbiło się też długie przemówienie Rodriego, w którym nie zabrakło podziękowań dla jego rodziny. Gracz Manchesteru City odniósł się też do innych wielkich postaci ze świata piłki nożnej. "Dziękuję Luisowi de la Fuente za zaufanie, a także kolegom, z którymi zdobyliśmy mistrzostwo Europy. Zwłaszcza Daniemu Carvajalowi, który również zasługiwał na tę nagrodę. Nie mogę też zapomnieć o Laminie Yamalu. On z pewnością wygra Złotą Piłkę w przyszłości. Lamine, kontynuuj ciężką pracę i na pewno tu dotrzesz. To triumf hiszpańskiej piłki nożnej, tak samo jak wszystkich wielkich, którzy nie zdołali wygrać tej nagrody, takich jak Xavi, Andres Iniesta, Iker Casillas czy Sergio Busquets" - mówił Rodri. To z pewnością ważne słowa dla Yamala, który ma za sobą tydzień jak ze snów. W sobotę został najmłodszym strzelcem w historii El Clasico, a w poniedziałek odebrał Nagrodę Kopy dla najlepszego piłkarza do lat 21. Został też najmłodszym piłkarzem, który zameldował się w czołowej dziesiątce plebiscytu Złotej Piłki (usytuował się na ósmej pozycji). Nie ulega wątpliwości, że przyszłość może należeć do 17-latka z FC Barcelona.