Kibice i dziennikarze byli przekonani, że oficjalne ogłoszenie transferu Wojciecha Szczęsnego nastąpi już w niedzielę. Z Katalonii płynęły głosy, że były reprezentant Polski przeszedł pomyślnie testy medyczne, ale oczekiwanie na komunikat przeciągało się. Polak zasiadł we wtorek na trybunach i dopingował swoich przyszłych kolegów, co nie uszło uwadze realizatora. Obrazki ze Szczęsnym w otoczeniu zawodników takich jak Andreas Christensen, czy Ronald Araujo prezentowane były widzom w trakcie meczu z Young Boys kilkukrotnie. Nim jednak doczekaliśmy się tak pożądanego ze strony Barcelony komunikatu, na Szczęsnego spadł nieoczekiwany cios. Wielki triumf Barcelony, ale co zrobił Lewandowski? Hiszpanie się nie zawahali, co za słowa Kibice czekają na potwierdzenie transferu Szczęsnego. Cios dla Polaka Piotr Koźmiński z redakcji "Goal.pl" przekazał, że potwierdzenie podpisania kontraktu z byłym golkiperem Juventusu ma nastąpić w środę między godziną 8:00, a 11:00. W następnych godzinach FC Barcelona ma "zaprezentować" go w nowych barwach, przez co rozumiane jest opublikowanie w mediach społecznościowych kilku materiałów ze Szczęsnym w roli głównej. Na ten moment nie jest zaplanowana konferencja prasowa z udziałem Polaka. Dlaczego? Redakcja "Przegląd Sportowy Onet" skontaktowała się w tej sprawie z przedstawicielem biura prasowego "Dumy Katalonii". Ten ujawnił, dlaczego prawdopodobnie nie odbędzie się oficjalna prezentacja Wojciecha Szczęsnego, jak ma to miejsce w przypadku nowych nabytków klubu. Jako "prawie pewne" określił natomiast prawdopodobieństwo, że nie dojdzie oficjalnej prezentacji 34-latka w barwach katalońskiego klubu. Mogłoby to zostać źle odebrane przez kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena, a także zastępującego go aktualnie między słupkami Inakiego Penę. FC Barcelona nie zaprezentuje Szczęsnego? Mógł pozazdrościć Lewandowskiemu - Klub żyje swoim życiem i zawsze jest jakaś możliwość, że coś się nagle zmieni - dodał na koniec enimgatycznie pracownik biura prasowego wicemistrzów Hiszpanii. Brak oficjalnej prezentacji dla Szczęsnego mógłby być pewnym niedosytem. Gdy Robert Lewandowski przybywał w sierpniu 2022 roku do Barcelony, kibice tłumnie witali go na Camp Nou. Moment przybycia nowego golkipera jest jednak szczególny, a sytuacja dość nietypowa. Pojawiają się pytania, jak szybko 34-latek wygra rywalizację o miejsce w podstawowym składzie z Inakim Peną. Opinie ekspertów ścierają się w tej materii z przekazem, jaki płynie z ust Hansiego Flicka.