W ekipie Barcelony tydzień upłynął pod znakiem świętowania. Pierwsze szampany wystrzeliły w niedzielę, gdy piłkarze Xaviego Hernandeza pokonali Espanyol (4:2) i odebrali rywalom nawet matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Nazajutrz ulicami Barcelony przejechał autokar z piłkarzami, wraz z którymi świętowały tysiące ludzi. Z kolei w czwartek piłkarze wraz z żonami i zarządem spotkali się na uroczystej kolacji. Teraz jednak w klubie wszystko na jakiś czas musi wrócić do normy, ponieważ piłkarzy czekają jeszcze cztery spotkania ligowe. Można spodziewać się, że w nich Xavi będzie chciał przyjrzeć się niektórym zawodnikom pod kątem przyszłości, ale już teraz w klubie wyznaczono główny cel na najbliższe okno transferowe. FC Barcelona musi zastąpić Sergio Busquetsa O tym, który transfer będzie traktowany priorytetowo, zadecydował... Sergio Busquets. Po miesiącach zastanawiania się nad przyszłością wieloletni kapitan Barcelony w końcu zdecydował, że nie przedłuży umowy, co oznacza, że ten sezon będzie jego ostatnim na Spotify Camp Nou. W tej sytuacji transferowa machina przyspieszyła, a Xavi nawet nie kryje, co jest jej głównym celem. - Po odejściu Sergio Busquetsa priorytetem jest sprowadzenie defensywnego pomocnika - przyznał szkoleniowiec na piątkowej konferencji prasowej. W kontekście środka pola przymierzanych do Barcelony jest kilku zawodników, m.in. N’Golo Kante, Martin Zubimendi, czy Ilkay Gundogan. Niewykluczone jednak, że zastępca Busquetsa zostanie wybrany spoza tych kandydatur. Tymczasem piłkarze Barcelony przygotowują się do sobotniego spotkania z Realem Sociedad. Mecz rozpocznie się o godz. 21, relacja na Sport.Interia.pl.