FC Barcelona nie wie jeszcze, kto w przyszłym sezonie będzie jej pierwszym trenerem, co nie znaczy, że w klubie nie rozpoczęto już planowania transferów na najbliższe okienko. Jednym z kandydatów do przenosin do stolicy Katalonii jest Alex Baena. Na najlepszego asystenta La Ligi z pożądaniem zerka też wielka angielska marka, która szuka wzmocnień przed historycznym debiutem w Lidze Mistrzów. FC Barcelona zapowiada letnią rewolucję FC Barcelona w kończącym się sezonie zawiodła na całej linii. Nie tylko nie zdołała dołożyć do swojej gabloty żadnego trofeum. Udało jej się bowiem dodać kolejne rozdziały do książki pod tytułem "Historyczne rozczarowania", by wspomnieć tylko zwrot akcji w rewanżu z Paris Saint-Germain czy regularnie przyjmowane bolesne lekcje od Realu Madryt. Pierwotnie wydawało się, że Joan Laporta z tego powodu pozwoli Xaviemu Hernandezowi odejść. Tak się jednak nie stało, a przed miesiącem ogłoszono kontynuowanie współpracy. Wszystko to po to, by... zwolnić 44-latka. To przynajmniej sugerują wszystkie największe katalońskie media. Niedawna wypowiedź Xaviego na konferencji rozwścieczyła Joana Laportę, który już rozgląda się za nowym szkoleniowcem. Pewne jest jednak to, że dojdzie do sporych roszad wśród piłkarzy. Zespół potrzebuje klasowego defensywnego pomocnika i skrzydłowego - a to tylko szczyt listy potrzeb. Jednym z kandydatów do wzmocnienia "Blaugrany" był Alex Baena. Sytuację ułatwił fakt, iż zawodnik Villarrealu CF wyjawił swoje plany w klarowny sposób. Aston Villa wchodzi do gry Klauzula odstępnego w umowie pomocnika wynosi 60 milionów euro. I tu zaczynają się schody dla FC Barcelona, bo to kwota zupełnie poza jej zasięgiem. "Żółta Łódź Podwodna" nie ma z kolei powodu, by iść kontrahentom na rękę - kontrakt Baeny obowiązuje aż do 2028 roku. Dwukrotny reprezentant Hiszpanii rozgrywa spektakularny sezon. Ma na koncie aż 13 asyst - najwięcej w całej stawce. Do tego udowodnił, że potrafi strzelać bramki. Nic dziwnego, że wzbudził zainteresowanie w Premier League. Dziennikarze "Mundo Deportivo" przekonują, że na pomocnika parol zagięła Aston Villa. "The Villans" zapewnili już sobie matematycznie udział w przyszłej edycji Ligi Mistrzów - będzie to dla nich debiut w tych rozgrywkach. W przeszłości rywalizowali ze świetnym skutkiem w najważniejszych europejskich rozgrywkach, ale nie zagrali w nich, odkąd zmieniła się ona w Champions League. Wygrali nawet Puchar Europy w sezonie 1981/1982, zaś w kolejnym roku wystąpili na tym poziomie po raz ostatni. Czas pokaże, na jaki kierunek zdecyduje się Baena. Wydaje się jednak, że jego wymarzony klub nie zamierza jednak wysilać się, by go sprowadzić. Z kolei Aston Villa wygląda na zmotywowaną do sfinalizowania operacji jak najszybciej.