Wyraźnie przegrany mecz ćwierćfinałowy z Romą (0-3) nie odbiegał pod tym względem od reguły. Messi miał w trakcie spotkania aż 19 niecelnych podań, tylko pięć razy strzelał na bramkę rywali, ale ani razu nie potrafił zaskoczyć bramkarza Romy. To nie przypadek, ale trwała tendencja, która powtarza się z roku na rok. Na tym etapie rozgrywek już od pięciu edycji Messi pozostaje bez gola. Tak jakby na mecze ćwierćfinałowe zupełnie się wyłączał. Tak było przed rokiem w spotkaniu z Juventusem, a wcześniej z Atletico, PSG (nawet jeśli Barcelona akurat wtedy awansowała do półfinału) i jeszcze raz z Atletico. W sumie 10 meczów, 900 minut spędzonych na murawie i zerowa skuteczność! Co więcej, w ostatnich jedenastu latach, gdy Katalończycy odpadali z Ligi Mistrzów (na różnym etapie rozgrywek), Argentyńczyk nigdy nie trafiał do siatki, co daje kolejny argument tym wszystkim, którzy uważają, że gra i wyniki Barcelony są od niego całkowicie uzależnione. Występy Leo Messiego w meczach Barcelony, w których odpadała ona z Ligi Mistrzów: 1. Liverpool (2006/2007) 180 minut/0 goli 2. Manchester United (2007/2008) 180 minut/0 goli 3. Inter Mediolan (2009/2010) 180 minut/0 goli 4. Chelsea (2011/2012) 180 minut/0 goli 5. Bayern Monachium (2012/2013) 180 minut/0 goli 6. Atletico Madryt (2013/2014) 180 minut/0 goli 7. Atletico Madryt (2015/2016) 180 minut/0 goli 8. Juventus Turyn (2016/2017) 180 minut/0 goli 9. Roma (2017/2018) 180 minut/0 goli RP Zobacz wyniki Ligi Mistrzów