Depay może czuć się odstawiony na boczny tor. Po przyjściu Roberta Lewandowskiego to Polak jest niekwestionowanym numerem jeden w ataku Katalończyków, do tego Depay przez część rundy musiał zmagać się z kontuzją. Efekt? Jesienią w La Liga zagrał zaledwie dwa spotkania (zdobył w nich jedną bramkę), co bardzo blado wypada w porównaniu z dorobkiem Lewandowskiego. Polak w 14 spotkaniach strzelił 13 goli, jest liderem klasyfikacji strzelców i m.in. dzięki temu Barcelona prowadzi w tabeli z przewagą dwóch punktów nad Realem Madryt. Depay od pewnego czasu nie ukrywa, że chce odejść. Co więcej, w tej sprawie zwrócił się nawet do władz Barcelony z oficjalną prośbą o transfer już w najbliższym oknie transferowym. A bacznie temu wszystkiemu przygląda się Jose Mourinho. FC Barcelona. Memphis Depay przejdzie do AS Roma? Portugalski szkoleniowiec już nie ukrywa, że chętnie widziałaby Holendra w swojej ekipie. AS Roma ma bowiem wielkie problemy ze zdobywaniem bramek. Jesienią strzeliła tylko 18 (w 15 spotkaniach), co jest niemal najsłabszych wynikiem z wszystkich drużyn z górnej części tabeli. To głównie właśnie przez nieskuteczność rzymianie zajmują dopiero siódme miejsce w Serie A, które nie daje nawet gry w eliminacjach europejskich pucharów. Mourinho liczy, że rozwiązaniem problemów będzie właśnie pozyskanie Depay’a. Barcelona nie mówi "nie", ale nie zamierza pozbywać się Holendra za darmo. Według "Diario Sport" Katalończycy żądają za napastnika 2 mln euro. Jeśli Włosi wyłożą taką sumę, Holender klub może zmienić już zimą. Jeśli nie, wolnym zawodnikiem będzie 1 lipca 2023 r. (wtedy wygasa jego umowa). Dla działaczy Romy ważny jest również kontrakt indywidualny zawodnika, ale sprawę jego zarobków przedstawiciela Depay’a już wstępnie omówili z działaczami Romy i wiele wskazuje, że w tej kwestii do porozumienia nie jest daleko. Teraz pozostają więc rozmowy między klubami. PJ