FC Barcelona podczas poniedziałkowego spotkania przeciwko Valencii CF chciała wrócić na zwycięską ścieżkę po fatalnym w skutkach ubiegłym tygodniu. Po pierwszej połowy przegrywa jednak z "Nietoperzami" 1:2, a fani zgromadzeni na trybunach Stadionu Olimpijskiego obserwowali prawdziwy festiwal błędów. FC Barcelona marzy o poprawie nastrojów Po tym, jak FC Barcelona zdołała pokonać na wyjeździe Paris Saint-Germain w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, w kibicach odżyła nadzieja. Liczyli oni, że "Blaugrana" nie tylko zdoła wyeliminować mistrzów Francji, ale i następnie wygrać z Realem Madryt i odnowić walkę o tytuł najlepszej drużyny w La Lidze. Obie misje zakończyły się niepowodzeniem. Czerwona kartka dla Ronalda Araujo pozwoliła piłkarzom PSG z łatwością odrobić straty i zameldować się w półfinale Champions League. Kilka dni później Jude Bellingham w końcówce "El Clasico" zapewnił swojej drużynie nie tylko komplet punktów, ale i praktycznie zapewnił odzyskanie mistrzostwa. Szansa na powrót na zwycięską ścieżkę przyszła dla FC Barcelony w poniedziałek, gdy podejmowała u siebie Valencię CF. Takie połowy nie zdarzają się często. Festiwal błędów to mało powiedziane! Początek meczu wskazywał na to, że to rzeczywiście może być dobry dzień dla fanów zgromadzonych na Stadionie Olimpijskim. Fermin Lopez zdołał wykorzystać asystę Raphinhi i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. To był jednak dopiero początek emocji. Dosłownie po chwili, bowiem, Marc-Andre ter Stegen usiłował popisać się sztuczką techniczną i wypadło to fatalnie. Hugo Duro wykorzystał kiks i doprowadził do remisu. Jakby tego było mało, po chwili Araujo doprowadził do rzutu karnego, a tego na bramkę zamienił Pepelu. W samej końcówce pierwszej połowy swojemu vis-a-vis "pozazdrościł" Giorgi Mamardaszwili. Reprezentant Gruzji źle przyjął podanie od kolegi, co natychmiast wykorzystał Lamine Yamal. 16-latek usiłował minąć golkipera Valencii CF, a ten zatrzymał futbolówkę ręką. Co prawda arbiter sam nie dostrzegł faulu, ale po interwencji VAR-u podjął dobrą decyzję i wyrzucił zawodnika gości z boiska. Tym samym po przerwie "Blaugrana" będzie miała przewagę jednego zawodnika.