FC Barcelona intensywnie pracuje nad powrotem do ścisłej czołówki europejskiego futbolu. Dyrektor sportowy Deco pracuje jednocześnie nad co najmniej dwoma gwiazdorskimi wzmocnieniami. Nico Williams marzeniem FC Barcelony Choć minęła już połowa lipca, FC Barcelona dopiero rozpoczyna intensywną pracę podczas letniego okienka transferowego. Wicemistrzowie Hiszpanii - jak większość topowych klubów - czekało na zakończenie kontynentalnych turniejów, by ruszyć na łowy. A przecież w tle wydarzeń w stolicy Katalonii zawsze pozostaje temat finansów. Według doniesień z Półwyspu Iberyjskiego "Blaugrana" niebawem powinna wrócić do zasady 1:1, dzięki której będzie mogła wydać tyle, ile zarobi. Dopiero wtedy będzie w stanie zakontraktować wymarzonych piłkarzy. W tym kontekście na absolutny priorytet wyrósł w ostatnich tygodniach Nico Williams. Świeżo upieczony mistrz Europy był jedną z największych gwiazd reprezentacji Hiszpanii, a do tego blisko przyjaźni się ze wschodzącą gwiazdą FC Barcelona, Laminem Yamalem. W umowie skrzydłowego z Athletikiem znajduje się klauzula odstępnego w wysokości 58 milionów euro. "Blaugrana" zdaje sobie sprawę, że Baskowie nie będą skłonni do negocjacji kwoty, ale liczą na dojście do porozumienia w sprawie rozłożenia płatności na raty. Chociaż zarówno piłkarz, jak i klub nabywający płyną w jednym kierunku, przekonanie "Los Leones" do kompromisu z pewnością nie będzie łatwe. FC Barcelona ufa mistrzom Europy. Chcą powrotu wychowanka Temat powrotu Daniego Olmo do FC Barcelona powraca co kilka miesięcy. Wychowanek opuścił swój macierzysty klub w wieku 16 lat, by dołączyć do Dinama Zagrzeb. Teraz jest czołowym zawodnikiem na swojej pozycji w Bundeslidze, ale w jego kontekście najważniejsze okazało się Euro 2024. To na tym turnieju 26-latek udowodnił, że jest w stanie rywalizować na najwyższym możliwym poziomie. Olmo awansował do pierwszej jedenastki dopiero w ćwierćfinale, gdy zastąpił kontuzjowanego Pedriego. To nie przeszkodziło mu jednak w wywalczeniu tytułu króla strzelców (wraz z pięcioma innymi zawodnikami) i pokazaniu się z najlepszej strony w najważniejszych spotkaniach turnieju. Jak poinformowali dziennikarze "Mundo Deportivo", niedawno z agentem Olmo spotkał się Deco. Przeprowadzenie transferu będzie jednak niezwykle skomplikowane. Tylko do najbliższej soboty obowiązuje klauzula odstępnego, w wyniku której Hiszpan mógłby opuścić RB Lipsk za 60 milionów euro. Wydaje się niemal niemożliwe, by w kilka dni "Blaugrana" wróciła do równowagi finansowej i mogła pozwolić sobie na taki wydatek. Najprawdopodobniej będzie zmuszona do skomplikowanych negocjacji z niemieckimi "Bykami".