Barcelona nie bez problemów, ale zdołała awansować do kolejnej fazy rozgrywek. Zdecydowanie ułatwili jej to rywale, a dokładnie Brais Mendez, który za niebezpieczny atak na nogi Sergio Busquetsa otrzymał czerwoną kartkę. Grę w przewadze Katalończycy wykorzystali tuż po przerwie - w 52. minucie indywidualną akcję przeprowadził Ousmane Dembele, huknął z ok. 10 metrów i w taki sposób zapewnił Barcelonie awans. Jak wyliczyli statystycy, była to 1500. bramka Katalończyków w Pucharze Króla i pod tym względem Barcelona jest rekordzistą. 1. gola w tych rozgrywkach Katalończycy zdobyli w 1909 r., 500. - w 1952 r., 1000. - w 1987 r., a 1500. - w środę wieczorem. Po meczu Xavi Herandez, trener Barcelony nie szczędził pochwał pod adresem Dembele. - W ostatnim czasie bardzo dojrzał. Walczy, bierze udział w pojedynkach, wchodzi w pole karne. Zaufaliśmy mu, bo to piłkarz o ogromnym potencjale i bardzo w niego wierzymy - podkreśla Hernandez. - Kiedyś Ousmane był krytykowany i wygwizdywany, a teraz otrzymuje od kibiców owacje i bardzo się z tego cieszę. Dla mnie nadal jest jednym z najlepszych zawodników na świecie na swojej pozycji. To profesjonalista - dodaje szkoleniowiec. Po awansie do półfinału Pucharu Króla, piłkarze Barcelony wracają do rozgrywek ligowych. W najbliższym spotkaniu zmierzą się z Gironą, ale w tym meczu nie zagra jeszcze Robert Lewandowski. Polak musi pauzować jeszcze w jednym spotkaniu, więc do kadry wróci już na mecz z Betisem Sewilla (1 lutego). Girona - FC Barcelona. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Girona - FC Barcelona w sobotę o godz. 16.15. Transmisja w Canal+ Sport, relacja na Sport.Interia.pl. PJ