Podczas przerwy reprezentacyjnej Wojciech Szczęsny ma czas, aby jak najlepiej przygotować się do swojego debiutu w FC Barcelona. Możliwe, że będzie on miał miejsce już 20 października w spotkaniu przeciwko Sevilli w lidze hiszpańskiej. Między treningami polski bramkarz udziela również wywiadów miejscowym mediom. W rozmowie z największym katalońskim dziennikiem sportowym "Mundo Deportivo" Polak został zapytany o kwestię, która od dawna wywołuje niemałe kontrowersje w środowisku sportowym. Reprezentacja Polski deklasuje w walce o Euro. Hat-trick, mamy lidera klasyfikacji strzelców Wraca temat nałogu Wojciecha Szczęsnego. Stanowcza odpowiedź Polaka Wojciech Szczęsny pali papierosy. Wiedzą o tym wszyscy kibice, piłkarze i trenerzy, którzy z nim współpracowali lub współpracują obecnie. Ostatnio w rozmowie z Mateuszem Święcickim, Tomaszem Włodarczykiem i Łukaszem Wiśniowskim Polak wyznał, że porzucił tradycyjne papierosy na rzecz elektronicznych. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to nałóg kolidujący z obrazem dzisiejszego sportowca. Polak w tym temacie stawia sprawę jasno. Bez owijania w bawełnę przyznaje się do tego, że pali i nie zamierza się z tego nikomu tłumaczyć. Jego wypowiedź na ten temat w rozmowie z "Mundo Deportivo" właściwie kończy cały temat. - Nie palę przy dzieciach, nie daję im złego przykładu. Ale ludzie robią mi zdjęcia, jak palę za krzakami. Staram się to ukrywać, nie pokazywać ludziom. Jeśli ktoś myśli, że może zmienić moje życie prywatne, niech spróbuje jeszcze raz, ale to nigdy nie zadziałało - dodał Polak. Prawda dla krytyków Wojciecha Szczęsnego może okazać się trudna do przełknięcia. Nie da się jednak zaprzeczyć, że polski bramkarz swój najlepszy sezon rozegrał tuż przed zakończeniem kariery, w wieku 33-34 lat. Wojciech Szczęsny, mimo palenia papierosów, starzał się niczym wino. Kibicom FC Barcelona pozostaje wierzyć, że bramkarz wróci do tej dyspozycji jak najszybciej i zapewni drużynie obsadę tej pozycji na najwyższym światowym poziomie. Bo właśnie do tego przyzwyczaił fanów Juventusu.