Hiszpan w tym roku skończy 35 lat, ale nie narzeka na brak zainteresowania. Jest żywą legenda Barcelony i pewnie w tym klubie chciałby zakończyć karierę. Mógłby też zostać rekordzistą pod względem liczby występów - niedawno zaliczył spotkanie nr 700. Do niedawna wydawało się, że klub z Camp Nou nie przedłuży z nim wygasającego w czerwcu kontraktu. Jednak Xavi Hernandez, trener Barcelony i wieloletni kolega z boiska Busquetsa nalega, by zaproponować nową umowę pomocnikowi. Wszystko jednak może właśnie rozbić się o pieniądze. Już teraz 143-krotny reprezentant Hiszpanii jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy "Dumy Katalonii". Jeśli Barcelona chce robić transfery, musi obniżać wysokość kontraktów - tego od niego żąda hiszpański związek. To chcą wykorzystać inne kluby. Dużo mówi się o mocnym zainteresowaniu ze strony Beckhama. Prezes i współwłaściciel Interu Miami, klubu MLS ma ambicje stworzyć dream team, a ważną jego częścią ma być właśnie Busquets. Były gwiazdor reprezentacji Anglii ma być już po słowie z Hiszpanem, a ustaloną z nim pensję wpisał nawet do klubowego budżetu. Tyle że w walce o Hiszpana ważna rolę zamierzają odegrać Saudyjczycy. "Mają Cristiano Ronaldo, chcą teraz Busquetsa, marzą o Messim" - napisał dziennik "Mundo Deportivo". W Arabii Saudyjskiej próbują stworzyć bardzo silną ligę i ściągają czołowych piłkarzy. Pierwszym, który się skusił jest Ronaldo. Portugalczyk to megagwiazda futbolu i za rok ma zarabiać nawet 214 mln euro. Oferta, którą miał dostać Busquets może wydawać się przy tym bardzo niska. "Po Cristiano federacja saudyjska, która chciałaby w 2030 roku zorganizować mistrzostwa świata, chce zachęcić innych weteranów i piłkarzy ze świtowego topu, by dołączyli do ligi. To ma być sposób nie tylko na podniesie poziomu, ale także byliby ambasadorami kandydatury Arabii do mundialu. Jednym z wybranych jest Busquets" - dodaje "Mundo Deportivo". Oferta dla Hiszpana to 36 mln euro na dwa sezony już po potrąceniu podatków, ale Al-Nassr "zgodzi się na to, co zaproponuje zawodnik". W Barcelonie Busquets ma zarabiać 11,5 mln euro netto rocznie. Tymczasem zawodnik doznał kontuzji w ostatnim spotkaniu ligowym z Sevillą. Skręcona kostką ma leczyć kilka tygodni - nie wiadomo, czy będzie gotowy na pierwszy mecz Ligi Europy z Manchesterem United.