Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jan Tomaszewski górą w dyskusji o Szczęsnym? Miażdżąca wypowiedź. "Nie jestem patriotą-idiotą!"

Jan Tomaszewski był najgłośniejszym krytykiem decyzji Wojciecha Szczęsnego o szybkim powrocie z emerytury i podpisaniem kontraktu z FC Barcelona. Teraz gdy Wojciech Szczęsny przygląda się grze nowej drużyny z perspektywy ławki rezerwowych, bohater legendarnego spotkania na Wembley wyprowadził kolejny cios, przekonując, iż miał rację. Według 76-latka fakt, iż między słupkami "Blaugrany" stoi Inaki Pena nie jest żadnym zaskoczeniem.

Wojciech Szczęsny i Jan Tomaszewski (na małym zdjęciu)
Wojciech Szczęsny i Jan Tomaszewski (na małym zdjęciu)/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Wojciech Szczęsny wciąż nie doczekał się debiutu w bordowo-granatowych barwach. Taki stan rzeczy wymusił komentarz na Janie Tomaszewskim na łamach "Super Expressu".

Wojciech Szczęsny wciąż czeka. Dla FC Barcelona jeszcze nie zagrał

Na przełomie września i października cała piłkarska Polska żyła informacją, że Wojciech Szczęsny podpisze kontrakt z FC Barcelona. Wreszcie marzenie wielu polskich ekspertów i kibiców się spełniło. 34-latek po zaledwie miesiącu zrezygnował z emerytury i postanowił związać się z "Blaugraną" do końca tego sezonu. Klub zgłosił się do niego, gdy kontuzji wykluczającej go z gry do końca sezonu doznał Marc-Andre ter Stegen.

Negocjacje trwały kilka dni, ale ostatecznie były bramkarz Juventusu FC postanowił podjąć się ostatniego wyzwania w karierze.

Jeśli odmówisz Barcelonie, to znaczy, że nie masz jaj albo nie jesteś na tyle odważny, by stawić czoła wielkiemu wyzwaniu

~ powiedział Polak już po podpisaniu kontraktu

Jan Tomaszewski grzmi. "Trzeba mieć nieźle pod sufitem, żeby w to uwierzyć"

W zalewie zachwytów nad nowym etapem Szczęsnego głośno przebijały się wypowiedzi Jana Tomaszewskiego. Były bramkarz podkreślał, że nie spodobała mu się decyzja młodszego kolegi po fachu, bo skoro zadeklarował już, iż przechodzi na emeryturę, to powinien słowa dotrzymać. Teraz, gdy sytuacja Szczęsnego w FC Barcelona jest nie najlepsza, 74-latek udzielił kolejnej mocnej wypowiedzi.

Po pierwsze, byłem w tych 17 procentach, które mówiło, że by takiej propozycji nie przyjęło. Po drugie, nie jestem patriotą-idiotą!

~ zaczął swoją wypowiedź dla "Super Expressu" Tomaszewski

Później bynajmniej nie spuścił z tonu. "Nawet małe dziecko wie, że w tej chwili pierwszym bramkarzem Barcelony jest Inaki Pena. Wojtek najpierw namieszał, a potem ci "wybitni" dziennikarze i "wybitni" eksperci namieszali, że tam Robert mu obiecał, że Robert jest jego menedżerem, i że on będzie grał. Ba, już niektórzy, a nawet wielu z nich, mówiło, że wyjdzie na Sevillę, Bayern i El Clasico. Proszę państwa, trzeba być naprawdę... Mieć nieźle pod sufitem, żeby w to uwierzyć" - uważa były golkiper.

Hansi Flick zapowiedział, że w najbliższym meczu z Bayernem Monachium również nie zamierza zmieniać bramkarza. Wojciech Szczęsny musi zatem uzbroić się w cierpliwość. Początek środowego hitu w Lidze Mistrzów zaplanowano na godzinę 21:00. Już zapraszamy na naszą relację na żywo, do której link znajduje się poniżej.

Kiedy Szczęsny stanie w bramce Barcelony? Komentatorzy nie mają wątpliwości/Polsat/Polsat
Wojciech Szczęsny podczas treningu w FC Barcelona/PAP/EPA/ALBERTO ESTEVEZ
Jan Tomaszewski/TOMASZ RADZIK/East News
Inaki Pena/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem