Partner merytoryczny: Eleven Sports

⁠Gwiazdor Bayernu przerwał świętowanie Lewandowskiego. Bezkompromisowy atak zaraz po meczu

FC Barcelona odpłaciła się w środę Bayernowi Monachium za lata upokorzeń i rozbiła ekipę Vincenta Kompany'ego aż 4:1. Kapitalne zawody rozegrało całe trio ofensywne Barcy na czele z Raphinhą i Lewandowskim. Z porażką nie mógł pogodzić się Joshua Kimmich, który wcale nie czuł, żeby "Duma Katalonii" tego dnia była lepsza. Podważył przy tym legalność bramki "Lewego", wskazując na ewidentny w jego opinii błąd sędziego.

Joshua Kimmich podważał legalność bramki zdobytej przez Roberta Lewandowskiego
Joshua Kimmich podważał legalność bramki zdobytej przez Roberta Lewandowskiego/Alex Grimm / Alex Caparros / Getty Images/Getty Images

Kibice Barcelony zapewne w najpiękniejszych snach nie wyobrażali sobie, że podopieczni Hansiego Flicka rozbiją w środę Bayern w takim stylu. "Duma Katalonii" zachwycała niemal w każdym aspekcie, a zawodnicy tacy jak Raphinha, Robert Lewandowski, Pedri, czy Lamine Yamal weszli na poziom nieosiągalny tego dnia dla graczy "Bawarczyków".

Joshua Kimmich wściekły na sędziego. Gwiazda Bayernu nie mogła pogodzić się z porażką

Takiego zdania nie był jednak Joshua Kimmich. Reprezentant Niemiec zdecydowanie miał spory problem z przełknięciem goryczy porażki i w pomeczowym wywiadzie starał się podważać dominację ekipy Hansiego Flicka. Jak można było się również spodziewać, miał wiele pretensji pod adresem arbitra Slavko Vincicia

W 36. minucie Fermin Lopez dotyka Kima Min-Jae, który wyraźnie źle obliczył tor lotu piłki i spuścił z oka wybiegającego mu za plecy wychowanka Barcelony. Hiszpan odebrał piłkę do Roberta Lewandowskiego, a ten podwyższył wynik na 2:0. Powtórki pokazały, że kontakt pomocnika ze stoperem był minimalny, a 27-latek nie wyskoczył nawet do nadlatującej piłki. I to w opinii części ekspertów, komentatorów, a także Joshuy Kimmicha była największa kontrowersja środowego spotkania. 

Po meczu padły przykre słowa dla Lewandowskiego. "Nie zdominowali nas"

29-latek próbował interweniować u sędziego, ale ten nie zdecydował się nawet na użycie VAR-u. Przewinienia w tej sytuacji się nie dopatrzył, podobnie jak komentujący to spotkanie Jakub Kręcidło i Michał Mitrut. Kimmich mimo wszystko miał wiele cierpkich słów w rozmowie z mediami.

Tam był faul zawodnika Barcy na Kimie. Widać, że położył na nim ramię. Kiedy wyskakujesz, wystarczy lekki kontakt, żeby pozbawić się równowagi

~ stwierdził Niemiec

- Zdominowani? FC Barcelona tego dnia nas wcale nie zdominowała - dodał wyraźnie rozgoryczony.

Co ciekawe, wymówek w kontekście porażki nie szukał trener "Die Roten", Vincent Kompany. W przeciwieństwie do swojego podopiecznego pogratulował Barcy i zapowiedział, że wyciągnie z tego lekcję. 

Real Madryt trenuje przed starciem Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund/Polsat Sport/Polsat Sport

Na triumf nad Bayernem Monachium kibice Barcy czekali ponad dziewięć lat. Dzięki wysokiemu zwycięstwu "Azulgrana" przesunęła się w tabeli Ligi Mistrzów na 10. pozycję. Jedynymi drużynami z kompletem punktów po trzech kolejkach są Aston Villa i Liverpool. 

Piłkarze FC Barcelona/PAP/EPA/ALBERTO ESTEVEZ/PAP
Robert Lewandowski/LLUIS GENE / AFP/AFP
Joshua Kimmich/Harry Langer/DeFodi Images via Getty Images/Getty Images
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem