Transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelona potwierdzono w środę 2 października tuż przed godz. 15, a oficjalny komunikat wydany przez kataloński klub nie był zaskoczeniem, ponieważ już od kilku dni pojawiały się doniesienia, że polski bramkarz trafi właśnie do "Blaugrany". Barcelona nie zorganizowała konferencji z udziałem 34-latka, nie przewidziano także oficjalnej prezentacji, ponieważ zespół jest w trakcie sezonu. Zadbano jednak o odpowiednią otoczkę transferu Szczęsnego, a na stronie klubu i w mediach społecznościowych pojawiły się materiały z jego udziałem. W tym wypowiedź bramkarza skierowana do kibiców. "Cześć. Jestem bardzo dumy z tego, że zostałem zawodnikiem Barcelony. Visca el Barca!" - powiedział. Na oficjalnej stronie klubu opublikowano także tekst, który ma przybliżyć kibicom postać byłej gwiazdy Juventusu. Pokrótce opisano "10 rzeczy, które warto wiedzieć o Wojciechu Szczęsnym". Przypomniano m.in., że Polak zaczął grać w piłkę osiem lat, ale w dzieciństwie trenował też taniec towarzyski oraz rzucał oszczepem. Padł komunikat FC Barcelona. A Wojciech Szczęsny ogłasza. Ujawnił wieści ws. Roberta Lewandowskiego FC Barcelona przypomina mecz z Arsenalem. I bolesny fakt. ws. Szczęsnego We wspomnianym tekście nie zabrakło informacji o tym, że Szczęsny zna się z Robertem Lewandowskim z gry dla reprezentacji Polski, oraz że Polak podczas mundialu w Katarze obronił rzut karny wykonywany przez Leo Messiego. Znalazła się też wzmianka o potyczkach 34-latka przeciwko FC Barcelona - w sumie Szczęsny pięciokrotnie grał w meczach z "Dumą Katalonii", ale po jego transferze do klubu postanowiono przypomnieć o dwóch z nich. Pierwsze ze spotkań przypomniane na oficjalnej stronie Barcelony miało miejsce 16 lutego 2011 roku. Wtedy to Szczęsny, który dwa lata wcześniej został włączony do składu pierwszej drużyny Arsenalu, zadebiutował w Lidze Mistrzów. Londyński zespół wygrał z Barceloną 2:1. Szczęsny wystąpił także w rewanżowym starciu na Camp Nou, które Arsenal przegrał 1:3. Z tym meczem wiąże się jeden bolesny fakt - Polak opuścił boisko już po 19 minutach, ponieważ doznał kontuzji. Przypomnijmy, że ówczesny bramkarz "Kanonierów" doznał urazu środkowego palca lewej dłoni po tym, jak obronił mocny strzał Daniego Alvesa z rzutu wolnego. Szczęsny po tej kontuzji na boisko wrócił dopiero w drugiej połowie kwietnia 2011 roku. Niewiarygodny zwrot akcji. To nie mógł być koniec. Oto nagroda dla Szczęsnego