O zainteresowaniu Sane wykazywanym przez FC Barcelona mówi się już od jakiegoś czasu. Katalończycy nie są zresztą jedyni - chrapkę na 27-letniego Niemca ma mieć także Real Madryt. Co więcej, można się spodziewać, że rozmaitych propozycji dla piłkarza z biegiem czasu może być coraz więcej, bo jego obecny kontrakt z Bayernem Monachium wygasa już w 2025 roku. Sane podobno nie kwapi się do przedłużenia umowy, więc Bayern chcąc cokolwiek zarobić na jednej ze swoich gwiazd może w końcu pogodzić się z tym, że przyszła pora na wydanie zgody na transfer. Rozmowy z FC Barcelona trwają już jednak od miesięcy i nie przyniosły na razie żadnego znaczącego kroku naprzód. Sane jest tymczasem w formie - we wszystkich rozgrywkach bieżącego sezonu zagrał łącznie siedemnaście razy i zdobył dziewięć bramek, miał też pięć asyst. Dla zespołu z Katalonii taki piłkarz byłby na wagę złota. Niemcy chłodno o wynikach Kane'a. Stoją po stronie Lewandowskiego Deco walczy o Sane. Nowa "operacja Lewandowski" Według hiszpańskiego "El Nacional" szczególnym zwolennikiem transferu Sane ma być Deco, dyrektor sportowy FC Barcelona. Działacz ma być świadomy tego, że za piłkarza będzie trzeba zapłacić około 65-75 milionów euro, ale i tak jest zdeterminowany. Wspomniany hiszpański tytuł przypomina, że właśnie z Bayernu Monachium przyszedł do Barcelony Robert Lewandowski. Zdaniem katalońskich dziennikarzy szanse na transfer mogą rosnąć w sytuacji, gdy przypomni się słowa Sane sprzed lat - Niemiec jeszcze jako młody piłkarz mówił, że zawsze marzył o grze dla FC Barcelona. Niewykluczone więc, że jego marzenie się spełni. Już biją na alarm, a tu nagle taka wiadomość. Szalony wyczyn Lewandowskiego