Krótka kariera Fernandesa w Barcelonie zaczęła się na początku 2020 r. Katalończycy wiązali z nim spore nadzieje i zapłacili Palmeiras ok. 7 milionów euro. Szybko jednak okazało się, że transfer brazylijskiego pomocnika jest niewypałem. Fernandes dla Barcelony zagrał zaledwie raz - w spotkaniu Ligi Mistrzów zaliczył 17 minut przeciwko Dynamu Kijów i w taki sposób zaczęła się oraz skończyła jego kariera na Camp Nou. Wcześniej Katalończycy wypożyczyli jeszcze Brazylijczyka do Realu Valladolid, ale tam również nie zachwycił i szybko stało się jasne, że w La Liga furory raczej nie zrobi. 29 czerwca 2021 r. Barcelona postanowiła rozwiązać obwowiązującą do 2025 r. umowę z Fernandesem, ale - jak się okazało - zrobiła to niezgodnie z prawem. Barcelona musi zapłacić 8 mln euro odszkodowania Według hiszpańskich mediów Brazylijczyk o zerwaniu kontraktu został poinformowany mailem. W klubie liczono się z tym, że trzeba będzie zapłacić zawodnikowi odszkodowanie, ale ostatecznie sprawa zakończyła się w sądzie. Teraz, jak poinformowali dziennikarze w audycji "Que T'hi Jugues", sąd nakazał Barcelonie wypłacić zawodnikowi 8,5 miliona euro zadośćuczynienia. Z jednej strony to spora suma, ale z drugiej piłkarz miał się domagać blisko dwa razy więcej. Tymczasem piłkarze Xaviego Hernandeza przygotowują się do kolejnego spotkania, tym razem w Superpucharze Hiszpanii. W czwartkowym półfinale zmierzą się z Betisem Sewilla, a spotkanie zostanie rozegrane w Arabii Saudyjskiej i będzie mógł w nim wystąpić Robert Lewandowski. Co prawda Polak został zawieszony na trzy spotkania, ale kara obejmuje tylko mecze La Liga. FC Barcelona - Betis Sewilla. Gdzie i kiedy obejrzeć mecz? Spotkanie półfinału Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona - Betis rozegrane zostanie w czwartek w Rijadzie o godz. 20. Transmisja w Eleven Sports, relacja na Sport.Interia.pl. PJ