- To niczyja sprawa, że palę. Nie sądzę, żeby to miało wpływ na moje występy na boisku. Chcę być oceniany jako bramkarz, a nie poprzez szukanie afer, które nikogo nie interesują. Nie palę przy dzieciach, nie daję im złego przykładu. Ale ludzie robią mi zdjęcia, jak palę za krzakami. Staram się to ukrywać, nie pokazywać ludziom. Jeśli ktoś myśli, że może zmienić moje życie prywatne, niech spróbuje jeszcze raz, ale to nigdy nie zadziałało - po tej deklaracji ze strony Wojciecha Szczęsnego, jaka padła w rozmowie z "Mundo Deportivo" w Hiszpanii zawrzało. Kontrowersyjna deklaracja Szczęsnego. To się nie spodobało Hiszpanom Nie było żadną tajemnicą, że doświadczony golkiper popala. Ba, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem jego transferu do Barcelony stanowiło to jeden z najbardziej nośnych tematów do wszelkich memów z udziałem bramkarza. Mimo to wypowiedziane przez niego słowa trafiły na podatny grunt. Można było zakładać, że prędzej czy później w przestrzeni medialnej pojawią się krytyczne głosy. Szczęsny z szansą na pierwsze trofeum. Przełomowa zmiana, to już oficjalne I długo nie trzeba było czekać. Na antenie programu "El Chiringuito" na byłym reprezentancie Polski suchej nitki nie zostawiła legenda "Dumy Katalonii" - Lobo Carrasco. - Chwała Bogu, że nie chce tego robić publicznie. Musi zdawać sobie sprawę, na jakim etapie kariery znajduje się pod względem zawodowym i sportowym. Musisz dbać o dobry wizerunek, a potem w domu możesz robić, co chcesz. Ale ponieważ jesteś profesjonalistą, tak długo, jak trenujesz, przestrzegaj zasad i rób wszystko dobrze na boisku, a ludzie będą cię doceniać - dodał. Nie tylko Wojciech Szczęsny. W Barcelonie byli inni "palacze" W niedalekiej przeszłości w Barcelonie przewijali się piłkarze, których nie raz przyłapywano na paleniu. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów jest Jeremy Mathieu. Francuz z tego powodu również był ofiarą sporek krytyki w mediach. Lobo Carrasco nie ukrywał, że jest wielkim przeciwnikiem palenia. Szczęsny czy Pena? Hiszpanie już wybrali, nie mają wątpliwości - Dla mnie to sposób - powiem, jak to czuję - to sposób na powolną śmierć. Ludzie, którzy palą, nie zdają sobie sprawy, jakie szkody sobie wyrządzają. Tak bardzo doceniam życie, że nie mam zamiaru poświęcać paleniu ani minuty - zakończył swój wywód.