O tym, że FC Barcelona zmaga się z poważnymi problemami finansowymi, wiadomo powszechnie od długiego czasu. Wielokrotnie dawały się "Dumie Katalonii" we znaki - m.in. z ich powodu nie udało się z powrotem ściągnąć Leo Messiego, który ostatecznie trafił do Interu Miami, przez jakiś czas klub nie mógł też rejestrować nowych piłkarzy. Działacze na każdym kroku starają się szukać oszczędności i nowych źródeł przychodów, do tego stopnia, że wyprzedali m.in. sporą część udziałów w jednej z podległych spółek. Nadal jednak sytuacja jest dramatyczna, a do tego dochodzą problemy z fiskusem. W obliczu problemów Barcelonie jak z nieba spadła oferta jednego z odzieżowych gigantów. Gigantyczne pieniądze dla Barcelony? Producent odzieży wchodzi do gry Jak informuje "Marca", Puma jest gotowa zapłacić naprawdę duże pieniądze, by zostać sponsorem technicznym obecnego mistrza Hiszpanii. W grę wchodzi nawet 120 milionów euro za sezon. Do tego niemieckie przedsiębiorstwo jest gotowe już za samo podpisanie umowy wyłożyć na stół 100 milionów euro. FC Barcelona, której wkrótce kończy się umowa z Nike, wciąż czeka na ostateczną ofertę dotychczasowego sponsora. Nie da się ukryć, że warunki zaproponowane przez Pumę są o wiele korzystniejsze od tych, które do tej pory oferował Katalończykom amerykański producent odzieży. Firma płaci bowiem Barcelonie "zaledwie" 85 milionów euro za sezon. Klub może też liczyć na kolejne 20 milionów euro przy spełnieniu określonych warunków, z zastrzeżeniem, że niewypracowanie założonych celów może skutkować nawet nałożeniem na niego kary. Problemy finansowe klubu nie mają w tym sezonie przełożenia na sytuację boiskową. "Duma Katalonii" po pewnym zwycięstwie w rewanżu nad SSC Napoli zapewniła sobie we wtorek awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dobrze spisuje się też na hiszpańskich boiskach. Zajmuje trzecie miejsce w tabeli La Liga, tracąc do lidera - Realu Madryt - osiem punktów.