Piłkarze Barcelony w świetnych humorach rozjechali się na zgrupowania reprezentacji - Katalończycy w niedzielę pokonali Real Madryt 2-1, w tabeli nad "Królewskimi" mają już 12 punktów przewagi i na 12 kolejek przed końcem mogą być niemal pewni mistrzostwa Hiszpanii. Reprezentacyjna przerwa to także dobry czas, by popracować nad przyszłością zespołu. W Barcelonie doskonale zdają sobie sprawę, że w przyszłym sezonie siła ognia powinna opierać się na większej liczbie zawodników, szczególnie że w ostatnich spotkaniach Robert Lewandowski nie grzeszy skutecznością. W tej sytuacji w kontekście Barcelony padają kolejne nazwiska kandydatów, a według Calciomercatoweb Katalończycy uważnie przyglądają się teraz sytuacji Paulo Dybali. Paulo Dybala na celowniku FC Barcelona Argentyński napastnik odżył po transferze z Juventusu Turyn do AS Roma. W 20 spotkaniach Serie A zdobył dziewięć bramek, zaliczył siedem asyst i jest zdecydowanie najskuteczniejszym strzelcem zespołu. "Pozyskanie Dybali było dla AS Roma wielką transakcją, wartą wielu punktów. Jego przyszłość w klubie, mimo sympatii kibiców i wielkiego wsparcia trenera Jose Mourinho, może jednak zostać zakłócona przez kilka bardzo bogatych klubów" - pisze Calciomercatoweb. Dobra gra argentyńskiego mistrza świata sprawiła, że od pewnego czasu interesuje się nim Manchester United oraz Newcastle, a teraz do gry weszło Atletico Madryt i Barcelona, gdzie miałby konkurować z Robertem Lewandowskim, choć niewykluczone, że Xavi Hernandez na boisku znalazłby miejsce dla obu zawodników. Umowa Dybali z Romą ważna jest jeszcze dwa lata, a Włosi Argentyńczyka z polskimi korzeniami (jego dziadek był Polakiem) wyceniają na 30 mln euro. Nie bez znaczenia będzie także miejsce, które Roma zajmie na koniec tego sezonu. Na razie rzymianie są na piątej pozycji, ale do czwartego miejsca, dające grę w Lidze Mistrzów, tracą punkt. PJ