Mundial powoli zbliża się do końca, więc coraz więcej dzieje się na rynku transferowym. Kluby przygotowują się jednak nie tylko do zimowych zakupów, ale także do pozyskiwania zawodników latem. Takimi transferami szczególnie zainteresowana jest Barcelona, która musi działać zgodnie z obostrzeniami finansowego fair-play, więc szuka zawodników, którzy będą wolnymi piłkarzami, by już 1 stycznia podpisać z nimi umowy. Jednym z takich graczy jest N’Golo Kante. W czerwcu przyszłego roku kończy się jego umowa z Chelsea i niewiele wskazuje, by otrzymał ofertę jej przedłużenia. Wszystko z powodu kontuzji, z którymi Francuz ostatnio ma spore problemy. M.in. z tego powodu jesienią w lidze zagrał tylko dwa spotkania. FC Barcelona wstępnie porozumiała się z N'Golo Kante Kante mocno zainteresowany był także Tottenham, ale teraz Barcelona może mieć znacznie poważniejszego rywala. Jak bowiem podaje portal Le10sport.com, sprowadzeniem Francuza zainteresowane jest również Paris Saint Germain. Jeśli mistrzowie Francji na poważnie myślą o pozyskaniu Kante, to Barcelona będzie miała bardzo poważny problem z przebiciem ich oferty. Co prawda "Diario Sport" podaje, że Katalończycy już wstępnie osiągnęli porozumienie z obozem Francuza w sprawie długości kontraktu oraz wysokości zarobków, ale nic nie jest jeszcze przesądzone, ponieważ Barcelona czeka aż Kante wróci do zdrowia i dopiero po dokładnych badaniach podejmie decyzję w sprawie jego zatrudnienia. Inn sprawa, że w Katalonii ostateczne decyzje dotyczące wzmocnienia środka pola jeszcze nie zapadły, ponieważ klub ciągle czeka na rozmowy z Sergio Busquetsem, któremu z końcem sezonu wygasa kontrakt. Z jednej strony reprezentant Hiszpanii już wcześniej zapowiadał, że chciałby skończyć karierę w MLS, ale z drugiej Xavi Hernandez podkreśla, że w drużynie chętnie widziałby go co najmniej o rok dłużej. PJ