"Królewscy" tylko zremisowali z drużyną z Kraju Basków i do Katalończyków tracą już pięć punktów. To była ostatnia kolejka pierwszej rundy sezonu, ale zarówno Real, jak i Barcelona mają do rozegrania zaległe spotkanie. Mecze przełożono z powodu rozgrywanego w Arabii Saudyjskiej Superpucharu Hiszpanii. Barcelona odrobi zaległości w środę - wtedy zmierzy się na wyjeździe z Betisem Sevilla. Real dzień później podejmie Valencię. Hiszpańscy dziennikarze wyliczyli, ile razy klub z Camp Nou zdobył tytuł, kiedy był "mistrzem zimy", czyli prowadził po pierwszej rundzie. Okazuje się, że 16 razy na 26 wykorzystał szasnę. Jeśli jednak skupić się na mniej odległych czasach, czyli na XXI wieku, był dużo bardziej skuteczny. Skuteczna Barcelona W tym czasie Barcelona 12 razy była mistrzem zimy. Dziewięć razy wygrała rozgrywki. "Mundo Deportivo" podkreśla, że te trzy niepowodzenia były związane z bardzo małą przewaga w tabeli lub nie było jej wcale. W sezonie 2006/2007 Katalończycy mieli tylko punkt więcej niż Sevilla i Real. Mistrzem został klub z Madrytu. W rozgrywkach 2013/2014 Barcelona miała tyle samo punktów co Atletico Madryt. Na koniec z tytułu cieszyli się rywale. Wreszcie sezon 2019/2020. Tym razem taki sam bilans miał też Real i to on zdobył mistrzostwo. Teraz przewaga Barcelony jest większa, ale to się jeszcze może zmienić po rozegraniu zaległych spotkań. Może okazać się, że zespół Roberta Lewandowskiego ma osiem punktów więcej od Realu. Może też się nie zmienić lub zmniejszyć do dwóch punktów. - Nie przywiązuje wagi do tego, kto jest mistrzem jesieni - przyznaje Xavi Hernandez, trener Barcelony. W klubie z Camp Nou cieszą się, że drużynie udało się przejść suchą stopą przez czas, w którym nie mógł grać za czerwoną kartkę Lewandowski. Te trzy spotkania Barcelona wygrała minimalnie po 1-0, ale to wystarczyło, by zbudować przewagę nad Realem. - Cieszę się z tych zwycięstw, ale musimy grać lepiej w ataku. Czasem trzeba odejść od schematu i być bardziej śmiałym. Więcej strzelać zza pola karnego, zagrać "na ścianę" lub przez całe boisko - mówił szkoleniowiec Barcelony. - Na szczęście wygraliśmy wszystkie mecze bez Lewandowskiego. Teraz wraca, a on potrafi zrobić różnicę.