Partner merytoryczny: Eleven Sports

Alarm w Barcelonie, gorąco wokół Lewandowskiego. Nerwowe oczekiwanie na kluczowy komunikat

Zadrżeli kibice reprezentacji Polski, ale także Barcelony, kiedy Robert Lewandowski padł na murawę po brutalnym wejściu Dominika Livakovicia. Bramkarz reprezentacji Chorwacji został przez arbitra wyrzucony z boiska, podczas gdy "Lewy" długo nie podnosił się z murawy. Odczucia względem stanu zdrowia napastnika "Dumy Katalonii" są pozytywne, jednak klub woli dmuchać na zimne. Od razu po powrocie ze zgrupowania Lewandowski udał się na szczegółowe badania do ośrodka Barcy.

Robert Lewandowski po powrocie ze zgrupowania kadry udał się na badania w Barcelonie
Robert Lewandowski po powrocie ze zgrupowania kadry udał się na badania w Barcelonie/Foto Olimpik/NurPhoto via Getty Images / twitter.com/Getty Images

Robert Lewandowski rozpoczął spotkanie z Chorwacją na ławce, co błyskawicznie wywołało niepokój i liczne spekulacje ze strony kibiców. Michał Probierz wytłumaczył, że u doświadczonego napastnika doszło do lekkiego urazu, ale nie uniemożliwił on ostatecznie występu w meczu. "Lewy" na murawie zameldował się w drugiej połowie i szybko zaznaczył swoją obecność asystą do Sebastiana Szymańskiego.

Lewandowski padł na murawę, kibice zadrżeli. Brutalny faul Chorwata mógł skończyć się fatalnie

Blady strach padł na fanów Biało-Czerwonych, lecz również Barcelony, gdy po starciu z Dominikiem Livakoviciem "Lewy" padł na murawę i widać było, że cierpi. Golkiper Chorwatów z pełnym impetem wpadł w 36-latka, za co został wyrzucony z boiska. Zapanowało nerwowe wyczekiwanie na komunikaty w sprawie stanu zdrowia snajpera. 

Dziennikarze na podstawie sposobu, w jaki Lewandowski poruszał się po opuszczeniu autokaru, przekazali pozytywne wieści. Sam zawodnik lakonicznie odpowiedział na pytania o stan nogi: "No, ok".

Czy da się stworzyć sport wolny od polityki? Szczera odpowiedź Aleksandra Kwaśniewskiego/Polsat Sport/Polsat Sport

FC Barcelona woli dmuchać na zimne. "Lewy" wysłany na badania

FC Barcelona woli jednak dmuchać na zimno, wobec czego "Lewy" zaraz po powrocie ze zgrupowania reprezentacji udał się do ośrodka Ciutat Esportiva de Sant Joan Despi, w celu przejścia szczegółowych badań, o czym poinformowała redakcja "Mundo Deportivo". Przed Barcą intensywny terminarz - klub zmierzy się z Sevillą, a później w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium. 26 października czeka ją El Clasico, a zaledwie kilka dni później derby z Espanyolem.

Lewandowski na dobrą sprawę nie ma obecnie w kadrze jakościowego zmiennika, dlatego ewentualne jego wypadnięcie z powodu kontuzji byłoby prawdziwie czarnym scenariuszem dla Hansiego Flicka. Kapitan Biało-Czerwonych zachwyca w tym sezonie i pewnie prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców La Liga. 

Bezpośrednio po meczu z Chorwacją Lewandowski lekko utykał, jednak na lotnisku poruszał się już normalnie. W Barcelonie trwa zatem nerwowe wyczekiwanie na najbliższe komunikaty i ustalenia. Oprócz 36-latka badania przejdzie także Lamine Yamal, u którego doszło prawdopodobnie do przeciążenia mięśni. 

Robert Lewandowski zaatakowany przez Dominika Livakovicia/PAP/Leszek Szymański/PAP
Robert Lewandowski/PAP/Piotr Nowak/PAP
Hansi Flick i Robert Lewandowski/Pedro Salado/Getty Images/Getty Images
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem