Dopuszczenie Kamiły Walijewej do rywalizacji w kategorii solistek ma ogromne znaczenie nie tylko dla walki z dopingiem, klasyfikacji najlepszych łyżwiarek figurowych świata na tych igrzyskach, ale także dla kwestii fair. Rosja przyjechała oto na igrzyska w Pekinie bez swojej flagi i hymnu jako teoretyczny banita światowej społeczności sportowej ukarany za stosowanie metodycznego dopingu. Przyjechała jednak jak gdyby nigdy nic. Możliwe, że brak wysłuchania hymnu i zobaczenia wciągniętej na maszt flagi jest dokuczliwy, ale prawdziwej kary w postaci braku medalu dla Rosjan nie ma. Mogą te krążki bez przeszkód zdobywać. Co więcej, mogą je zdobywać w obliczu możliwej agresji na Ukrainę, na progu złamania świętego pokoju olimpijskiego. Mogą je zdobywać nawet w sytuacji, gdy zostaną przyłapani na dopingu, jak w wypadku Kamiły Walijewej. Mogą je zdobywać bez żadnych przeszkód, choć brzemię ich przewinień aż ciąży. Pekin 2022. Rosja wyrzucona za doping i znów to robi Przecież Rosja została wyrzucona na margines sportu za stosowanie dopingu, po czym przyjeżdża do Pekinu bez flagi i hymnu i nadal to robi. Nadal stosuje niedozwolone wsparcie, drwiąc przy tym z kar, jakie na nią niby nałożono. Cóż to bowiem jest za kara? Zastanówmy się chwilę nad tym - jak realnie ukarani zostali Rosjanie za doping i co zrobiono, aby wykluczyć ze sportu takie przypadki jak Kamiły Walijewej? Wyrzucamy z pokoju kogoś, kto stosuje zakazane sztuczki, a ten wchodzi oknem i udając skruszonego, robi raz jeszcze to samo.Efekt jest taki, że łyżwiarki w łyżwiarstwie figurowym muszą rywalizować z dopingowiczką, a łyżwiarki w short tracku nie rywalizują z zawodniczkami takimi jak Natalia Maliszewska, którą z rywalizacji wykluczyły trzy pozytywne testy na obecność koronawirusa, przy jednym negatywnym. Tutaj MKOl i organizatorzy igrzysk wykazali się stanowczością. W przypadku dopingu i Rosji - już nie.CZYTAJ TAKŻE: Kamiła Walijewa potraktowana łagodniej?