Ostatnie dwa sezony to dla piłkarzy Ruchu pasmo sukcesów. Dwa awanse z rzędu to sukces wielu ludzi i powód do dumy. Pytanie brzmi: czy Ruchowi uda się przekroczyć jeszcze jedną, niezwykle trudną przeszkodę i awansować o ekstraklasy. Niektórzy powiedzą: "stop, stop!, Spokojnie, pozwólcie żeby odsapnęli". Ruch a kibicowskie oczekiwania Problem w tym, że to Ruch. Historia sprawia, że tu się... oczekuje. Kibice znają się na piłce, ale niełatwo przed nimi grać, bo poprzeczka wymagań jest ustawiona bardzo wysoko. "Mam prośbę żeby nie pisać, że nikt się nie spodziewał, że Ruch w sezonie 2022/23 będzie walczył o Ekstraklasę, że ma na to jeszcze ileś tam lat czy coś takiego... Bo ja się właśnie tego spodziewam!" - napisał do mnie jeden z kibiców. To pokazuje nastawienie społeczności związanej z Ruchem - dobrze mu życzącej, ale i wymagającej. Prawda jest taka, że to klub musi nakreślić cele na najbliższy sezon. Droga wytyczona w zeszłym sezonie była słuszna - najpierw spokojne utrzymanie, a jeśli pójdzie dobrze to zmiana celów w przerwie zimowej. Teraz może być - ba, będzie - trudniej. Jeśli ma być walka o awans to trzeba będzie o tym wiedzieć przed sezonem - czyli odpowiednio wcześnie wzmocnić skład. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz! Ruch a kwestia rozsądku Kiedy Ruch zajmował trzecie miejsce w II lidze w sezonie 2019/20 w jego składzie było siedmiu zawodników, którzy grają w nim do dziś. Kiedy zdobywał pierwszy awans - dwunastu. Wiadomo, że obecny skład zasługuje na szansę, ale dla mnie to oczywiste, że jeśli ma bić się znowu o awans - musiałby zostać wydatnie wzmocniony. W obecnych czasach rzadko już zdarza się, że piłkarz wyróżniający się na czwartym lub trzecim poziomie daje z marszu radę w ekstraklasie. Przykładem losy Mateusza Winciersza i Tomasza Neugebauera. Obaj wyróżniali się w Ruchu i poszli wyżej. Pierwszy w tym sezonie zagrał w Piaście w ekstraklasie zero minut, drugi - pół godziny. CZYTAJ TAKŻE: Ruch Chorzów jest jak Jowisz. Przyciąga Ruch doświadczony gorzko budowaniem ponad stan zachowuje się rozsądnie. Rozsądek mówi mi, że o awans trzeci rok z rzędu może być ciężko. Być może trzeba będzie przegrupować siły i spokojnie poczekać na kolejny sukces. Prędzej czy później - przyjdzie!