Kluby piłkarskie nie mają mocy prawnej zmuszać własnych piłkarzy żeby się zaszczepili. Działacze mogą stosować perswazję, wiem, że odbywali takich rozmów z zawodnikami mnóstwo. Z piłkarzami jest jak ze wszystkimi: jedni sami chcą się zaszczepić i zrobili to dawno, inni w ogóle nie widzą takiej potrzeby. Ekstraklasa: nie opłaca się być niezaszczepionym Okazuje się, że Ekstraklasa dała naszym klubom jasny, nieformalny przekaz: jeśli w ligowej drużynie zaistnieje COVID-19 a ci, którzy chorują nie byli wcześniej zaszczepieni to nie ma żadnych szans na to by przełożyć spotkanie żeby mieć możliwość zagrania najsilniejszym składem. Nikogo nie może do szczepień zmusić, ale trzeba mieć świadomość ile klub może stracić. Teoretycznie bowiem może zdarzyć się, że jeśli jeden zawodnik nie chciał się zaszczepić i zachorował to mimo że inni w tym samym czasie chorujący piłkarze się zaszczepili - klub na tym realnie ucierpi, bo będzie musiał grać bez nich wszystkich. Warto pamiętać, że kluby ciągle nie mają kadr w stu procentach zaszczepionych, choć odsetek takich piłkarzy ciągle się zwiększa. Cóż: człowiek ma prawo się nie zaszczepić. Ale człowiek zaszczepiony ma prawo nie chcieć mieć kontaktu z człowiekiem niezaszczepionym. Piłka nożna polega na kontakcie. Zarówno na boisku jak i na trybunach.