Czasami sport sprawia, że człowiek czuje się jakby miał schizofrenię. Coś takiego przeżyłem właśnie w Gliwicach. Nigdy nie widziałem takiego rozdwojenia jaźni u sportowca. Nasze siatkarki płakały, ale jednocześnie wszystkie z nadzieją podkreślały, że to może być kamień milowy w tworzeniu nowej silnej drużyny. Może miałaby szansę nawiązać do generacji "Złotek"? Polska - Serbia: jedna strona medalu Mecz między Polską a Serbią był wspaniały, to nie ulega wątpliwości. Patrząc na zimno: polskie siatkarki zmarnowały szansę, która może długo się nie powtórzyć. Szansę na medal mistrzostw świata. A nie chodzi przecież o jakąś niszową dyscyplinę w stylu koszenie trawy na czas, lecz o sport popularny i uprawiany na całym świecie. CZYTAJ TAKŻE: Cóż to był za horror. Ten mecz przeszedł na stałe do historii siatkówki! Polki miały świadomość straconej szansy. Rozpaczały, bo one najlepiej zdawały sobie przecież sprawę jak blisko było niewiarygodnego sukcesu. "Gdyby jeszcze rok temu ktoś powiedział, że będziemy tu gdzie jesteśmy - nikt by nie uwierzył" - mówiła Agnieszka Korneluk. Niby nikt nie uczyni im zarzutów, bo i tak osiągnęły w tej imprezie więcej niż się spodziewano, ale przecież mogły osiągnąć jeszcze więcej. Jaka to byłaby piękna historia... Niestety, czasem potykamy się i rozbijamy niesiony przez nas stos talerzy na ostatnim schodku. Nasze siatkarki przeskakiwały z tymi talerzami przez płotki, a wywaliły się na kratkach przed metą. Jestem wdzięczny publiczności, że nie śpiewała wersu "nic się nie stało". Śpiewanie tego irytującego mnie wyjątkowo zwrotu w mojej opinii nie jest wcale wyrazem szacunku i związku z drużyną. Przecież jeśli drużyna wie, że coś złego się stało, a my śpiewamy, że nic to co ona może sobie o nas pomyśleć? A przecież stało się: Polska nie wykorzystała realnej szansy na znalezienie się w strefie medalowej. Polska - Serbia: druga strona medalu Przegrany mecz może być początkiem czegoś dobrego. Głęboko wierzę, że tak może być w tym przypadku. Ale że ja wierzę to nieważne. Ważne, że wierzą w to same siatkarki. Na policzkach miały łzy, ale w oczach ogień. Każda z nich ocierając łzy, czasem przerywając z powodu wzruszenia, podkreślała, że to nie koniec. CZYTAJ TAKŻE: Ona po meczu z Serbią rozpaczała najbardziej. Koleżanki pocieszały ją jak mogły Wszystkie wierzą, że to początek nowego rozdziały w dziejach reprezentacji żeńskiej siatkówki. Wszystkie dziewczyny mają świadomość, że powstała grupa prowadzona przez dobrego trenera, która może przeciwstawić się najlepszym drużynom świata. Potrafi ograć Amerykanki, które już są w czwórce 3-0. Potrafi walczyć jak równy z równym z mistrzyniami świata, które znowu mogą zostać mistrzyniami świata. Rzadko się zdarza, że porażka może coś uzmysłowić. Ta uzmysławia: jest naprawdę niedaleko od stanu gdy polskie siatkarki będą na stałe w absolutnej czołówce. Ta grupa dziewczyn jest w stanie tego dokonać. Czego im, państwu i sobie życzę.