Legia - Lech, zapraszamy na relację LIVE - będziecie mogli komentować "Papierowym" faworytem jest Lech, który wprawił się w dobry nastrój dzięki strzeleniu trzech goli Juventusowi Turyn, a także wyeliminowaniu w Pucharze Polski GKS-u Tychy. Analizując poszczególne formacje, "Kolejorz" ma miażdżącą wręcz przewagę, jednak Legia u siebie może wreszcie "odpalić". Bramkarze: 1-0 dla Lecha Zarówno Jasmin Burić, jak i Krzysztof Kotorowski (wbrew niepewnym interwencjom w Turynie) zdają się być lepszymi fachmanami, niż Marijan Antolović i Konstanty Machnovskij. "Kolejorz" postawi na rosłego i pewnego zarówno na linii, jak i na przedpolu Buricia. Ale to nie obsada bramki będzie kluczowa, tylko ... ...obrona: 2-0 dla Lecha Poznaniakom wracają do składu po kontuzjach Bartosz Bosacki i Grzegorz Wojtkowiak, którzy w połączeniu z najlepszym w Polsce stoperem Manuelem Arboledą, a także ofensywnie usposobionym Marcinem Kikutem stanowią najlepszą linię defensywną między Bugiem a Odrą. Jacek Zieliński ma jeszcze w zanadrzu doświadczonego Ivana Djurdjevicia, Luisa Henriqueza, czy byłego reprezentanta Polski - Seweryna Gancarczyka. Po tej wyliczance nie dziwicie się chyba, że panu Jackowi defensywy zazdrości cała Polska., A co w Legii? Może nie "bryndza", ale przewidywalność i - co najwyżej - solidność. Dickson Choto i Inaki Astiz to solidni stoperzy, ale zwłaszcza ten pierwszy nie grzeszy szybkością i zwrotnością. Na prawą stronę Maciej Skorża ma do wyboru Jakuba Rzeźniczaka, lub Artura Jędrzejczyka, zaś na lewą - po zesłaniu do Młodej Ekstraklasy - zostaje tylko doświadczony Tomasz Kiełbowicz. Z tej analizy wynika, że w obronie Lech ma przewagę, lecz jeszcze więcej atutów w porównaniu do Legii ma jego .... .... pomoc: 3-0 dla Lecha Skorża liczy na przebojowość Manu, lecz z jego rajdów na razie wynika więcej dymu, niż ognia; na twardość i zadziorność Ivicy Vrdoljaka, który na razie jest zbyt statyczny, a także na Alejandro Kabrala, który po kilku występach w Polsce zauważył, że gra się tu twardo i fizycznie, więc apeluje o czas na przystosowanie się. Brak dysponującego otwierającym podaniem do bramki, a także wykonującego wszystkie groźniejsze stałe fragmenty gry Maciej Iwańskiego może gospodarzom doskwierać. Akcje reżyserów "Kolejorza" z Semirem Stiliciem, Sławomirem Peszką i Siergiejem Kriwiecem przyprawiały już o zawrót głowy o klasę silniejsze zespoły, niż znajdująca się tuż nad strefą spadkową Legia. A Zieliński ma jeszcze rekonwalescenta Jacka Kiełba. Atak: 4-0 dla Lecha Artjom Rundevs wprowadził w oniemienie Turyn strzelając trzy gole Juve, w odwodzie jest jeszcze Artur Wichniarek, który ma sporo do udowodnienia po powrocie z Bundesligi, a gdy trzeba będzie bronić wyniku może wejść jeszcze Joel Tshibamba. Maciej Skorża musi liczyć na to, że do końca świata Bruno Mezenga nie może być anemiczny i choćby na zasadzie wyjątku raz wyjdzie mu mecz życia. Po perypetiach z kontuzjami i karami finansowymi (za nadwagę) gotowy do gry jest już podobno Takseure Chinyama, który w zeszłym sezonie strzelił gola Lechowi. Kibice wywierają presję na trenerze, by stawiał jednak na wychowanków na czele z Michałem Kucharczykiem, którego gol dał we wtorek awans Legii w Pucharze Polski. Trenerzy: 4-1 wciąż dla Lecha Tu Legia ma przewagę, lecz nie dlatego, że Macieja Skorżę uznajemy za lepszego fachowca (obaj z Jackiem Zielińskim prezentują tę samą, wysoką klasę). Przewaga ta wynika z tego, że Jacek Zieliński będzie kierował zespołem z trybun w związku z karą, jaką nałożyła na niego Komisja Ligi Ekstraklasy SA. Teoretycznie, w dobie telefonów komórkowych nie jest to żaden problem, ale jednak? Sieć może być przecież zajęta (na stadionie tysiące kibiców z komórkami w kieszeniach), a tak poważnie, to widok trenera przy linii bocznej, jego gestykulacja częściej piłkarzom pomaga, mobilizuje, a nie przeszkadza. Tego elementu Lechowi zabraknie, przy całym szacunku dla drugiego trenera Ryszarda Kuźmy, który będzie zastępował pana Jacka. Kibice: 4-2 wciąż dla Lecha Przy całym szacunku dla możliwości fanów "Kolejorza", lecz przy ul. Łazienkowskiej 3 w dopingu Legia będzie miała przewagę: 22 tysiące gardeł do około tysiąca. A to może być spory atut dla piłkarzy Skorży. Atut, którego przez trzy lata brakowało Janowi Urbanowi. Ktoś, kto z uwagą oglądał rozgrywany w Turynie mecz Ligi Europejskiej Juventus - Lech mógł zauważyć, że wśród fanów "Żelaznej Damy" znaleźli się też kibice ? Legii z dużą sektorówką, którzy chcieli zajść za skórę kibicom "Kolejorza". Z tej analizy wynika, że powinien wygrać mistrz Polski, ale tego typu rozważania "na papierze" często biorą w łeb, bo na boisku trzeba sobie jeszcze radzić ze stresem, emocjami, presją z trybun. Dlatego nie dziwcie się i nie pukajcie po czole, jeśli dzisiaj wygra skazywana przez większość ekspertów na pożarcie Legia. Rywalizacja tych dwóch klubów wciąga nawet artystów. - Już od dziecka mówię "Kolejorz" i w dniach konfrontacji z Legią z moimi kolegami z Warszawy wymieniam się pikantnymi sms-ami, w których nie brakuje wulgaryzmów - nie kryje Krzysztof "Grabaż" Grabowski, wokalista i lider formacji "Strachy na Lachy". - W Poznaniu już małe dzieci uczy się nienawiści do Warszawy i Legii. Ja od zawsze jej kibicuję i mam nadzieje, że w piątek wygra - powiedział z kolei wokalista Vavamuffin Pablopavo. Bez względu na to, kto wygra mecze takie jak Legia - Lech są esencją słabej na ogół polskiej Ekstraklasy. 23 tys. bilety na to widowisko sprzedało się w ekspresowym tempie, a transmisję z meczu przeprowadzą dwie stacje (Canal + i Orange Sport). Szkoda, że tak wielkie zainteresowanie Ekstraklasa przyciąga tylko od święta. Legia - Lech w piątek o godz. 20 Przypuszczalne składy: Legia Warszawa: Machnowskyj - Kiełbowicz, Astiz, Choto, Rzeźniczak - Borysiuk, Vrdoljak, Radović, Cabral, Manu - Kucharczyk Lech Poznań: Kotorowski - Henriquez, Arboleda, Bosacki, Wojtkowiak - Kriwiec, Injac, Peszko, Stilić, Kikut - Rudnevs